Kori - Marmur lyrics

Published

0 126 0

Kori - Marmur lyrics

[1 zwrotka] Słowa nie znaczą nic Jeżeli ich sam nie umiesz przeliterować Kiedy wiele pustych z nich Oni rzucają pod bit, w pustych głowach Roi się od zobowiązań i postrach Budzą wśród tych którzy coś więcej Chcą mieć a ci drudzy pragną ich ukrzyżować Dają mi więcej niż pragnąłem kiedykolwiek mieć Jednocześnie chcąc więcej niż miałem mieć, kiedykolwiek W sumie to brodzę w tym już tak głęboko że nie wiem Czy umiałbym od tego odbić na dobre może lepiej Było by zostawić to w chuj I zacząć żyć jak inni A nie starać się żyć jak król I brodzę wciąż w tym ze znakiem zapytania Czy kiedykolwiek dojdę do celu moich starań? [refren]X2 Ciągłe złudzenia co jak kamień ciągną mnie w dół Bo nie żyje jak każdy a na pewno nie żyje jak król Paradoksalnie biorę na barki więcej niż dają mi oni I chce dziś samemu lub z wami wyrwać się z tej monotonii [2 zwrotka] Dłonią zakrywam skrawki moich starań, o to żeby kiedykolwiek mieć to co chciałem A nie to co chcieli inni, i resetuje licznik Za każdym razem gdy słyszę głos że komuś przykro Może nie jestem idealny i nie będę nigdy Ale mam głowe na karku i wzrok żeby wykryć Kiedy potrzebują głosu, a kiedy dłoni na barku I wiedzą gdzie mam krytykę i stanę za nimi jak marmur Wielu z nich mówi tu o zasadach Wielu z nich nie przekłada na to starań Ja chcę czegoś więcej niż wiedzieć że Kiedy będzie trzeba to w ogień za mną rzucisz się Bracie, bo według tego najwyższego jesteśmy rodziną Powiedz mi czy tak jak ja cieszysz się czyjąś chwilą Czy może ważniejszy dla ciebie jest spokój i bilon?