Kopruch - Przypadłość lyrics

Published

0 138 0

Kopruch - Przypadłość lyrics

Długa jeszcze droga przed nami, w górę schodami Dzisiaj underground, a jutro się okaże... Ale za nic Nie porzuciłbym tego - wierzę, że świat szansę da mi Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Długa już jest droga za nami... Było czasami Bardzo ciężko, kiedy wydawało się, że to jest wszystko na nic To jest dla wszystkich tych tym snem omotanych Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Tysiące kartek zapisanych zarwane noce nad bitem Rymy wryte w pamięć i setki wysłuchanych płytek Czy te rzeczy są znajome ci? Dopiero syty Kiedy na głośniki idzie cały kawałek? Stary, to witaj W klubie tych, którzy tak jak ja mają te przypadłość Że poza robieniem muzy nic im jakoś nie chce iść tak łatwo To zdarte gardło, setki prób, by dokładność Dopracować do poziomu światowego i to zazdrość O lepszy bit czy styl - to motywuje do pracy, zobaczysz To trochę wciąga... Bardzo wciąga. To wypaczy umysł Każdego, który tego dotknie, to znaczy, że ty Staniesz za tym. Bo wierz mi, jest stanąć za czym To ta duma, gdy już słyszysz dźwięk, który skomponowałeś Coś z niczego - kawałek, drugi, o... Komuś się to spodobało! Więc dalej i masz ci los, wiesz? To się zaczyna Kiedy już nawet przy rodzinnym obiadku w niedzielę nie jesteś w stanie nie myśleć o rymach! Długa jeszcze droga przed nami, w górę schodami Dzisiaj underground, a jutro się okaże... Ale za nic Nie porzuciłbym tego - wierzę, że świat szansę da mi Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Długa już jest droga za nami... Było czasami Bardzo ciężko, kiedy wydawało się, że to jest wszystko na nic To jest dla wszystkich tych tym snem omotanych Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Długa jeszcze droga przed nami, w górę schodami Dzisiaj underground, a jutro się okaże... Ale za nic Nie porzuciłbym tego - wierzę, że świat szansę da mi Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Długa już jest droga za nami... Było czasami Bardzo ciężko, kiedy wydawało się, że to jest wszystko na nic To jest dla wszystkich tych tym snem omotanych Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Ile masz tracków na koncie? Stary, to się nie kończy... Tak ła-a-a-two wierz mi, że na froncie Pozostaniesz wśród nas, choć stare nagrania wydają się być głupie To mam skończyć z tym? Co ty, po moim trupie! Sprawdzone błędy i przyjęta krytyka Słowa na bitach, mi ta rzecz jest bliska... Więc w mig to chwytam Więc gdy z Bushim daję beatbox na zatłoczonych chodnikach Ludzie patrzą dziwnie - niech patrzą. Sztuka was wita... Widać, że komentarze stają się już zbędne Wiesz jak to jest wchodzić w to coraz głębiej Kiedy nie możesz utrzymać języka w gębie Kiedy werbel, bęben, bas do życia potrzebne I raz... dwa... trzy... cztery... Długa jeszcze droga przed nami, w górę schodami Dzisiaj underground, a jutro się okaże... Ale za nic Nie porzuciłbym tego - wierzę, że świat szansę da mi Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Długa już jest droga za nami... Było czasami Bardzo ciężko, kiedy wydawało się, że to jest wszystko na nic To jest dla wszystkich tych tym snem omotanych Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Długa jeszcze droga przed nami, w górę schodami Dzisiaj underground, a jutro się okaże... Ale za nic Nie porzuciłbym tego - wierzę, że świat szansę da mi Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich Długa już jest droga za nami... Było czasami Bardzo ciężko, kiedy wydawało się, że to jest wszystko na nic To jest dla wszystkich tych tym snem omotanych Wytrwamy z tą myślą, że to jest wszystko dla nich