Konsument Twardych Narkotyków - Halo Ziemia Elo Kurwo lyrics

Published

0 157 0

Konsument Twardych Narkotyków - Halo Ziemia Elo Kurwo lyrics

[zwrotka 1] Słucham Three 6 Mafii z Memphis Na nodze Nike nie Memphis Fajki i kreski, bez preszki Nie słucham eski, hity na czasie Wolę vox fm, bity na plaże Jesteś przybity jak obrazek Filisy grube smaże, jakbym był kucharzem Grudę też lubie, wiadro odpalam Bełtasz po wiadrze, to nara Mnie to się nie zdarza, plaża i leżak Nietoperz odleciał, to smutne i śmieszne Batman nie jest niezbędny ekipie avengers Pszona mob może pokonać nawet power rangers Jebać zordona, wygląda jak onar To smutne i śmieszne Odpalam gibona [zwrotka 2] Chłopaki gieta palą i dziwki walą Bo dziwki walą metakwalon Nie wiedzą gdzie jest meta, halo ziemia Elo Pszona mob to w rapie przełom Arcydzieło synku wiesz to dziwko wiesz to Polskich raperów wpisujemy na liste zabytków unesco Odsyłam ich na kasę w tesco Niech gonią kaszę Tereskom Nie walcz z preszką, weź se przypierdol Nie pierdol Uszy Ci się trzęsą jak Eldo [zwrotka 3] Wons robi robotę i robi ochotę na więcej Więc kruszę i kręce, nie duszę się jak słabe leszcze Z płuc wysyłam gande w przestrzeń Wysyłam was raper w przestrzeń Przestrzeń kosmiczną, nie przestrzeń Donia Choć i tak jest lepszy od Słonia, tak samo jak Owal Powtarzam to w kółko Wonsik na biurko, dodaje betonu, owijam bibułką Jak masz małe kulki to dostaniesz kulką Kurwo!