Konrad Brzos - Wdech & Wydech lyrics

Published

0 128 0

Konrad Brzos - Wdech & Wydech lyrics

{Verse 1} W lustrze wyprany brudas, chociaż mam czystą wizję Widzę odbicie, moje życie nie jest przeźroczyste Psują ruchy, kurwy i pucybuty Jak beatbox przy klawiszach - nawijam bez "pucy pucy" Wersy poskładane strasznie jak dzieciaki po Alfie Piorą banie jak Tyson w primie, Calgon w pralce Gram gambit, sram na outfit, dywagacje branży Dla takich jak my - dwoje starych to jest film fantasy To Baltona ciuchlandów, landu ruskiej mety Hajsu bez podatków, handlu szamą z opieki Uciekam jak z Sobiboru, a powód to jest dochód Tylko pizdy boli życie, a poród to jest dowód Sram na prawa mniejszości, tu większość nie ma za co żyć Na mojej nowej ośce ze trzy osoby płacą czynsz Nie słucham pierdolenia tych, leszczy o fortunie Starzy zwiedzą każdy lombard by naruchać na papugę Dupy sypią się za puder jak cukiеr na faworki Zemsta jest słodka jak cipka prokuratorki Będzie zdjęciе rentgen jak nie pytasz a nam cykasz fotki Rzucam mięsem, sram na Vege jak Korwin-Piotrowicz Kłuje w ząbki jak konserwy z zapomogi Mimo to kopie jak strzał z 9'ki - czy to kopyto, czy to Lewandowski Nie ważne kto pamięta twarz, ważne kto nie zapomni A, pozapominali chyba kto ma tu zawody bo nie widzę, żeby gotowali się do wojny {Ref} Widzę Twe oczy zmęczone jak moje Kocham to miasto zmęczone jak ja Gdzie wóda i towar zniszczyły marzenia Ja staram się spokojnie oddychać Biorę wdech - wydech (witam Cię w prawdziwym świecie) (x4)