Nie ważne są systemy Nie liczą się też rządy Miałem się dobrze trzymać Miałem być porządny Nie boję się porażki I nie dbam o zwycięstwo Nie lubię polityków Co życiem naszym trzęsą Obce twarze Ciemne korytarze Pełne głowy Tylko do połowy Szare ściany Szare panoramy Puste domy I głuche telefony A ty ciągle mi uciekasz Nie mogę cie dogonić Nie patrzę na zegarek Nie spieszę się już po nic I nie dbam o to wcale Że inni szybciej biegną Stoję na środku drogi Już jest mi wszystko jedno Miałem tu jeszcze wrócić Iść w prawo albo w lewo Miałem zobaczyć jeszcze "Pomarańczowe Niebo" Wciąż stoję nieruch*mo W nieżywym już szeregu Umieram na stojąco Niech inni giną w biegu