Powoli wielkie świece gasną Więc lepiej iść naprzód niż cofać się wstecz Gdy w twarz Ci pluje całe miasto Niekontrolowanych zdarzeń pełen bieg Nie patrz się na mnie ze zniewagą Nie osądzaj mnie Tak bez przyczyny i bez jakiejkolwiek winy Na krzyż składa ręce całe nagie miasto Modli się instrukcją żelazną A kto pierwszy za burtą ten ręki nie poda I wyćwiczone w każdym calu Gesty i ruchy ramion, warg i wyraz twarzy I w tym codziennym zamieszaniu Nieustabilizowane bicie serc