wy, chłopcy z dynamitu utkani ze szmat bawicie się barwami tak by świat nie wiedział my, chłopcy z dynamitu utkani ze szmat bawimy się barwami tak by świat nie wiedział że jesteśmy sami noc, potargane niebo pokazujemy palcami chodzimy po śródmieściu wciąż myślimy o tym samym tak, tak, tak... na palcach się spełniamy i ciągle, jest nam zimno swój organizm wychładzamy kłócimy się z własnymi usterkami i siłą grawitacji naszym martwym przeciemnianiem i gwiżdzemy i trąbimy wciąż na skrzydlatych ozłaciaczy i niby ktoś śpi ze świecami cały czas jest z nami niebo pokazujemy palcami to tylko my to tylko my to tylko my to tylko my