Kolega Ignacy - GAME OF THE YEAR lyrics

Published

0 139 0

Kolega Ignacy - GAME OF THE YEAR lyrics

Ref: Ignacy Do tych wzgórz malowanych w świecie Heroes IV Wracam myśląc nieprzerwanie w rytm galopu kawalerii Gdzie bursztynowy świerzop i rusałka zwiewna Tam sercem wciąż przebywam kiedy noc bezsenna Kiedy oczy swoje zamknę widzę wciąż ten świat Ruchem pędzla malowany jakby sam Rembrandt To tworzył, chciałbym takich czasów dożyć ziomie Kiedy Heroes IV słusznie zasiądzie na tronie Gimpson I już stoję pod twym zamkiem obok mnie haubica Wypierdolisz się w obronie szybciej niż Kubica Bo mam cios jak IsAmU chodź dojrzalszą armię Będziesz ziom jak wojsko JP bo też skończysz marnie Sko-sko-skończysz tak jak Lokodoko na Live'je To nie baśnie Smoków tu nie ma błaźnie Zdejmij ten melonik ziom, bo to serio proste Kiedy ty budujesz tęcze, Ogry jebią twoją siostrę To ostre jest jak pepperoni z jednorożca Ty mu nie sprostasz, zielony daje rozkaz Prosta treść bastion do kapitulacji Będziesz jak Bałman, nie dostaniesz owacji Myszką trzaśnij ziom, ale to Ci nie pomoże Choć blady jesteś jak wampir, nigdy nie byłeś na dworze I może Miałbyś jakiś szansy cień Lecz zamiast smoków wziąłeś drzewce więc Cię wyrżnę w pień Ref: Ignacy Do tych wzgórz malowanych w świecie Heroes IV Wracam myśląc nieprzerwanie w rytm galopu kawalerii Gdzie bursztynowy świerzop i rusałka zwiewna Tam sercem wciąż przebywam kiedy noc bezsenna Kiedy oczy swoje zamknę widzę wciąż ten świat Ruchem pędzla malowany jakby sam Rembrandt To tworzył, chciałbym takich czasów dożyć ziomie Kiedy Heroes IV słusznie zasiądzie na tronie.(x2)