Klyza - Kolejna wyprawa lyrics

Published

0 265 0

Klyza - Kolejna wyprawa lyrics

[Zwrotka 1: Narczyk] Kolejna wyprawa za oknem Warszawa Ze wschodniego na centralny przez Wisłę przeprawa Jeszcze tylko zachodni i od zgiełku już z dala Jaramy dobry haszyk choć wolałbym afghana Wyluzowana bania rym za rymem napierdala Wjeżdża Miejski Sort nic tego nie zatrzyma Uderza z siłą większą niż lokomotywa Uzależni szybciej niż czysta kokaina Pozdro dla każdego ryja który nas ugościł Jak najlepszego ziomka za wasze zdrowie Kolejny łyk kolejna bomba Ty spójrz Jak to wygląda głos pokoleń Ciemna Strefa Miejski Sort u nas norma [Refren: Dudek RPK] (x2) Same Dobre Chłopaki leszcze dawno odpali Wciąż wyprawa po to samo po co po co Weź zgadnij , kurwo padnij i zamilcz Zamilcz padnij Ty kurwo swoje brać co mogę Dać co stracić mam stracę trudno [Zwrotka 2: Kłyza] Kolejna Wyprawa zachodnia Warszawa Biegiem pędzę przez perony bo spóźnieniem zakrawa Patrzę pociąg jeszcze stoi wbijam w wagon na bezdechu Wszyscy już czekają na mnie Razem Ponad Kilo grzechu Pociąg rusza stukot kół pierwsza bomba już polana Pełno śmiechu sami swoi grzew się kręci na kolanach Chwytam szkopek i wprowadzam by procenty były we mnie Miejski Sort jest Ekipa a potencjał tu w nas drzemie Deczko muszę się oszczędzać by mieć siłę na koncercie Do wieczora mnóstwo czasu więc na pewno dobrze będzie Jakiś student nas rozpoznał chcę na siłę się skumplować Wpada kanar - bilet proszę - a alkohol trzeba schować Ja się spinam kanar także że tak będzie nikt nie wiedział, bierze w łapę I się zmywa by nas więcej nie odwiedzał, wreszcie spokój Dalsza podróż odbywa się bez ekscesów , właśnie meta Gramy koncert to jest nasz klucz do sukcesów [Refren: Dudek RPK] (x2) Same Dobre Chłopaki leszcze dawno odpali Wciąż wyprawa po to samo po co po co Weź zgadnij , kurwo padnij i zamilcz Zamilcz padnij Ty kurwo swoje brać co mogę Dać co stracić mam stracę trudno [Zwrotka 3: Dudek RPK] Dawaj dawaj schowaj bro alko niech się nas nie wstydzą Weź te kurwa wertikale całe zasną niech nie widzą Ludzie patrzą,ludzie sztos daj mu bilet , niech zawija Dalej otwórz okno chcesz zajarać ? to ten czas to ta chwila Sija sija nara nara siła zgrana jest gitara Razem Ponad Kilo Miejski Sort dziś zagra do rana, ciuchcia ciuchcia zapierdala Polskie TGV ze wa fa ,żadne szkło czysty papier Maciąga filter i gra , DDK DDK zaraz ziomek wysiadamy Podróż mija tylko przyjaźń mamy plany dzisiaj gramy Ostro zajebany mułem tak ogółem ten koleżka Co siedzi okiem śledzi w tym przedziale co my mieszka Zagramy koncert będzie kozacko i kolejny wyjazd Ty sprawdź to Ty sprawdź jest ostro są ludzie są pety na zęby A ludzie do mety normalnie którędy Patenty patenty na żywo weź spróbuj wyprawa Kolejna wbijamy do klubu kręcimy kręcimy Palimy palimy rozpierdol człowieku dziś tak się bawimy Mieeeeeeeeeeeesjki Soooooooooort [Refren: Dudek RPK] (x2) Same Dobre Chłopaki leszcze dawno odpali Wciąż wyprawa po to samo po co po co Weź zgadnij , kurwo padnij i zamilcz Zamilcz padnij Ty kurwo swoje brać co mogę Dać co stracić mam stracę trudno [Zwrotka 4: Warunia] Koncert jazda zaraz wjeżdżamy na scenę Jeszcze szybka zapraweczka browar joincik tak najlepiej Kiedy my mówimy Ciemna wy mówicie Strefa Cała sala zapierdala każdy krzyczy nie wymięka Ręce w górę , robi się coraz goręcej Podbijamy nowe miasto wyprawa na nowy teren Z nami dzisiaj tu nie jeden dobry chłopak Chce się bawić , moc energii jest tu z nami Nie możesz tego przegapić , kto nie skacze ten z policji I się trzęsie cały klub dawaj dawaj jeszcze raz Jeszcze raz hałas zrób to nie tango argentino Nie pokazywanie nóg , przy tym serce napierdala Niczym stuk od kół , Miejski Sort CS skrót uliczny rap Rozpierdala after znowu będzie gruby , znowu balanga jest grana Każda japa zajarana koncert był kozacki wszystko z tego że... [Refren: Dudek RPK] (x2) Same Dobre Chłopaki leszcze dawno odpali Wciąż wyprawa po to samo po co po co Weź zgadnij , kurwo padnij i zamilcz Zamilcz padnij Ty kurwo swoje brać co mogę Dać co stracić mam stracę trudno [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]