Kleszcz - Welcome lyrics

Published

0 163 0

Kleszcz - Welcome lyrics

[Zwrotka 1] Para ram pam pam (x3) Słońce znika, znika oświetlony teren, jesteś sterem Okrętem – okrętów wiele Słońce znika, jasne światło znika, budzą się cienie Czarna kurtyna, tło, przedstawienie I zaczyna się znów, zasnął już cały lud, słodkich snów Oby Cię nie nawiedzał żaden duch Oby Cię nie dopadały nocne mymary i marów koszmary Obyś wrócił rano zdrowy, nowy cały, wypoczęty Oby piaskowy dziad nie pominął i piasku mu starczyło I owcom się nie znudziło skakanie Oby Cię nie zbudziło, drogi panie, stukanie wyrzutów sumienia Co ryją banię [Refren x2] Kurtyna pada w dół (pada w dół) i czarną płachtą nas tu otula noc, by mógł (by mógł) Każdy z nas spokojnie zasnąć (spokojnie) [Zwrotka 2] Zamykasz oczy wtedy, gdy wszyscy śpią, zasypiają Budzi, budzi się on, ona, mrok ten u Ciebie pod oknem Ciebie też dotknie, kiedy śpisz wygodnie Proste, gostek, to nie trudne, do Ciebie też dotrze Kiedy wypala się świeca i wosk ten, słońce plecami daje światło nocne Aj, aj, wylo-wylo-wylo-lo-lo-logowany, śpiące waćpanny, panny-nocne mary Czary-mary, horrory, duszące zmory i nocne potwory Tu-tu-tu-tu-tu tutaj pod gankiem spotkamy się wszyscy Do zobaczenia rankiem, trwajcie, bywajcie i dbajcie o siebie Byleby do chwili, kiedy słońce na niebie, znów dziadek mróz worek schował Snów, worek snów zabrała sowa Już tuż-tuż – dobiega końca, byleby tylko do wschodu słońca Oto teatr, gdzie kukły, marionetki, noc je rzeźbi Wraz z nią licho, które nigdy nie śpi [Refren x2] Kurtyna pada w dół (pada w dół) i czarną płachtą nas tu otula noc, by mógł (by mógł) Każdy z nas spokojnie zasnąć (spokojnie) [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]