Kazzam - 33obroty lyrics

Published

0 78 0

Kazzam - 33obroty lyrics

[Refren: Lilu] Żyję życie na winylu, jakoś się kręci Bo kiedyś na ten winyl ktoś igłę dał I wszystko tak pędzi, że można się zmęczyć 33 obroty, trzeba szybciej grać [Zwrotka 1: Lilu] Trzeba swoje życie jak najgłośniej przeżyć Żeby nie został po nas tylko pusty szum W niewiele wierzę, ale w to chcę wierzyć Że da się tę płytę jakoś puścić znów I gram w tę grę, a czasem mam wrażenie Że ktoś za mnie gra i mogę zgubić groove A zgubi go ten, kto jak ja sam nie wie Że życie to nie melodia z samych tłustych nut Czasem mówią mi, że czas już stronę zmienić A nie wiem czy leci dopiero pierwsza z nich Czasem płyta się zacina, coś przeskoczy wtedy A ja mam kolejne moje Deja Vu Gram siódemkę czy dwunastkę, dziś się nie dowiemy Jeśli też o tym myślisz to przestań z tym Rób co możesz, żeby na lepsze się zmienić I jeśli możesz lepiej żyć to weź tak żyj [Refren: Lilu x2] Żyję życie na winylu, jakoś się kręci Bo kiedyś na ten winyl ktoś igłę dał I wszystko tak pędzi, że można się zmęczyć 33 obroty, trzeba szybciej grać [Zwrotka 2: Lilu] Jestem w stanie likwidacji i nie warto pytać Może będzie ze mnie biały kruk tak jak fonica Ziomy mówią, że to teraz mamy takie czasy A mi się zdaje, że ja żyję jakiś klasyk Tyle tracków w głowie, a brak miejsca na trackliście Mam wrażenie, że mój los już dawno zagrał wszystkie Chce się więcej, ale nie ma się już o co kłócić Czas playlisty wyliczony jest co do minuty Ktoś tam chciał mi dać to ramię, bo to widział po prostu Że muszę wesprzeć się na czymś, jak ta igła na wosku Więc ostatni raz polecę głosem zdartym jak winyl Tamtych czasów nigdy już nie zapomnimy I nie kasuj tego, jeszcze tego nie przewijaj Może przyjdzie czas, że wszyscy naciśniecie rewind Wszystkim tym, którzy tak robią zbijam pionę Jestem z wami, a jednak zmieniam stronę [Refren: Lilu x2] Żyję życie na winylu, jakoś się kręci Bo kiedyś na ten winyl ktoś igłę dał I wszystko tak pędzi, że można się zmęczyć 33 obroty, trzeba szybciej grać [Zwrotka 3: Zeus] Wyciągnąłem Cię z kapsuły czasu Nim wylałem fundamenty pod mój nowy świat Zerknąłem raz na okładkę i na listę tracków To chyba sentymenty kazały mi zrobić tak Wyjąłem z szafy ten gramofon, chociaż mógłbym dać słowo Że jestem pewny iż nie będzie sprawny dziś Coś podkusiło mnie, bym zanim zacznę wszystko na nowo Dał chwilę czerni i tym nierównościom dawnych dni I przypomniałem sobie wszystko co było Kiedy zabrzmiały cicho pierwsze takty nut Słyszałem znów jak to się wszystko tworzyło Jak brzmiało czysto nim to pokrył trzask i szum I pomyślałem, że tak łatwo się poddać Zakopać wczoraj i postawić jutro na nim Lecz może czasem jednak warto spróbować Bo może jutro zabrzmi smutno to co dziś nagrywamy [Refren: Lilu x2] Żyję życie na winylu, jakoś się kręci Bo kiedyś na ten winyl ktoś igłę dał I wszystko tak pędzi, że można się zmęczyć 33 obroty, trzeba szybciej grać [Outro: Zeus] Słyszę życie na winylu, całość się kręci Bo kiedyś coś kazało mi nacisnąć start I cal od krawędzi znów myślę czy zmienić Na druga stronę czy już sobie spokój dać Słyszę życie na winylu, całość się kręci Bo kiedyś coś kazało mi nacisnąć start I cal od krawędzi znów myślę czy zmienić Na druga stronę i znowu dać szansę nam [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]