KAZ BAŁAGANE - Radio Gruz lyrics

Published

0 244 0

KAZ BAŁAGANE - Radio Gruz lyrics

[Refren] x2 Śmigam po labiryncie zagubionych dusz Rozchylonych ud i powiększonych ust Tu gdzie rządzi spust Możesz nie lubić moich treści Ale samo życie pisze pieśni A nadaje Radio Gruz [Zwrotka 1] Czasami nie mam z kim pogadać tutaj kurwa o normalnych rzeczach Tamten złapał syfa na baletach, tamten wczoraj zjechał Palę cygareta i się zwieszam Jak ten czas szybko zleciał Jestem najnormalniejszym typem pod słońcem Lubię piłę, kosza, rower, lubię pogadać z ziomkiem Ciało chore, kiedy głowa chora Meblościanka ora et labora Wszyscy wokół mają cię za stwora To nowa szkoła, nie uczymy się na wzorach Kurwy zawsze pierwsze są do udzielania porad Rzeczy małe znowu cieszą Podejdź, pogadamy, nie nawijaj przez telefon [Refren] x2 Śmigam po labiryncie zagubionych dusz Rozchylonych ud i powiększonych ust Tu gdzie rządzi spust Możesz nie lubić moich treści Ale samo życie pisze pieśni A nadaje Radio Gruz [Zwrotka 2] To murzyn w dredach Nie gotuję cracka i nie jara tego żul Krechy na dowodzie snapa wysyła mi jakiś ciul Wczoraj czepiali się za słowa Dzisiaj kurwa każdy chce mi się tu przypodobać Nie czuję tego w ogóle Twojego rapu w ogóle Twojego żartu i twojego stylu I chuj z ciebie, a nie śmiechulec Co mam rapować, że mijam wieżowce Że wbijam w opinie i liczy się postęp Że idę tu ścieżkami marzeń po fejm Że jestem real, a ty jesteś fejk To wasz hip hop cały jest w pigułce Wjebałem całą i nic nie klepie AJ dzisiaj kurwa na koszulce To nie Jordan, choć nowe skoki mam na po obiedzie