Wiem że to niełatwe jest Kiedy płakać się chce Ty na przekór śmiej się innym w nos Bo nie ma lepszej zemsty Tak to ja I samotność tuż przy nodze w roli psa Wierna jest mi aż po grób Minę mam Jakby nie psem a rumakiem była A ja galopuję z nudów Dobre miny Robię do złej gry I dobrze mi z tym Dobrze mi Dom pusty czeka aż Mnie powita kwiatem co bez wody łka I martwą ciszą wokół Minę mam Jakby to oaza była przecież Ja tak kocham święty spokój Nie będę się użalać Nie będę skarżyć się Nie jestem beksa lala A skoro jeszcze To mnie nie powala To nie jest tak źle Co nie zabija wzmacnia Wzmocni i mnie Tak to ja Której czasem po policzku Płynie łza Smutek nie ma końca Minę mam Jakby kropla deszczu spadła Chociaż nad Głowami duzo słońca Nie będę się użalać Nie będę skarżyć się Nie jestem beksa lala A skoro jeszcze To mnie nie powala To nie jest tak źle Co nie zabija wzmacnia Wzmocni i mnie Kiedy płakać się chce Ty na przekór innym śmiej się w nos Bo nie ma lepszej zemsty Tak że im pójdzie w pięty To ich rozerwie na strzępy Dostaną prosto w zęby Rób dobrą minę do złej gry