Kat - Niewinność lyrics

Published

0 157 0

Kat - Niewinność lyrics

Do dzikich borów idę, dzikich gór. Miedzy psy. Szukam żył źródlanej wody. Czystej krwi. W zarannej topieli Drapieżny ptak wzbił się do lotu. Wysoko. Stubarwne kwiaty liżą rosę - leśne łzy. Pajączek wił swą sieć ...Maleńki robaczek w nią wpadł. W zarannej topieli Drapieżny ptak wzbił się do lotu. Wysoko. Tajemny życia krąg. Instynkt matki Wściekły głód Zew krwi. I wiatr rzucił młode pisklę. W ostrza skał. Kończy się coś. Kończy się dzien