Może znaczysz więcej niż sam wiesz Może pragnę cię bardziej Niż ktokolwiek kiedyś pragnął cię Może jesteś kimś kim łatwiej być Może głuchym milczeniem Kiedy pytam dokąd iść I dokładnie tak, tak smakuje ten lęk I strach, a gdy skończy się dzień Tak spokojnie mi odpowiesz... Może lepiej chodźmy spać Mogę zwątpić w to, co dzieje się Kiedy każesz mi dążyć Tam, gdzie jest niepewny cel Może nie chcę w taki sposób żyć Nie chcę być twoim grzechem Który wolisz z siebie zmyć I dokładnie tak, tak smakuje ten lęk I strach, że gdy skończy się dzień Tak spokojnie mi odpowiesz Że to co mam, nie wystarczy ci To co mam, nie mogłam dłużej kryć W to co mam, wierzyłam nieprzytomnie A to co mam, miało wszystko ci zastąpić I dokładnie tak, tak smakuje ten lęk I strach, że gdy skończy się dzień Tak spokojnie odpowiesz Że to co mam, nie wystarczy ci To co mam, nie mogłam dłużej kryć W to co mam, wierzyłam nieprzytomnie A to co mam...