Ja - bez niepokojów i kłamstw Uczę się żyć Nosząc ślady lat Bezsennych nocy Ma twarz nie chce już kryć i grać Deszcz niech zmyje ze mnie tę złość Modlę się o spokój, myśli ład Jak krawędź brzytwy mój świat Zmusza by iść, mimo ran Dokąd mam biec Gdzie dziś znaleźć cię Chcę w objęciach twych się zatracić Obiecaj dodać mi sił Chwyć rękę gdy ktoś Znów pchnie słowem złym ku przepaści Wiem, gdzieś pewnie jest dla mnie dom Wolny od trosk, bez uprzedzeń w nas Upaja ciszą za dnia A noc każda w nim ma twój smak Dokąd mam biec Gdzie dziś znaleźć cię Chcę w objęciach twych się zatracić Obiecaj dodać mi sił Chwyć rękę gdy ktoś Znów pchnie słowem złym ku przepaści W myślach ciągle strach W twych myślach ciągle ja Dokąd mam biec Gdzie dziś znaleźć cię Chcę w objęciach twych się zatracić Obiecaj dodać mi sił Chwyć rękę gdy ktoś Znów pchnie słowem złym ku przepaści W swoim życiu niepokorna Trzymam dystans chowam twarz Dom wypełnia chłodna cisza Wspomnienia raz na jakiś czas Powiedz mi że będzie dobrze Wmawiaj mi że szczęście mam Odpędź ciemność chwil zwątpienia I kochaj jak ten pierwszy raz Chociaż myśli złe są przy mnie Chociaż w żyłach płynie strach Przy tobie wiarę mam Me oczy mają blask Nadzieje płoną nam Że zostaniesz ze mną jeden raz Ten jeden raz dziś Ten jeden raz Me ulice deszcz przykrywa Stłumiona wstydem ciągle trwam Czy poczuć ciebie będę godna Czy nie ma na to żadnych szans Jak morderca doskonały Swym milczeniem skręcasz kark