Kasia cerekwicka - Na kolana lyrics

Published

0 99 0

Kasia cerekwicka - Na kolana lyrics

Zamilcz, zamilcz Już nie chce słyszeć Ciebie nigdy więcej Krwawi moje serce Znikaj, znikaj Już nie chce widzieć Ciebie nigdy więcej Znikaj jak najprędzej Dałam Ci wszystko Co mogłam dać A w zamian za to Ty odpłacasz się taaak... I choćbyś upadł na kolana I choćbyś błagał To już nie działa na mnie żegnaj Twoja strata Zabieraj wszystkie swoje rzeczy Nic tu po Tobie... Twój czas już minął Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem Koniec, koniec Zbyt wiele myśli bije się w mojej głowie Przeciw Tobie... Zapomnij, zapomnij O wszystkim tym co było między nami Bo to już za nami Dałam Ci więcej Niż mogłeś mieć A w zamian za to tak odpłacasz się... I choćbyś upadł na kolana I choćbyś błagał To już nie działa na mnie żegnaj Twoja strata Zabieraj wszystkie swoje rzeczy Nic tu po Tobie... Twój czas już minął Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem Spełnić chciałam każde Twoje życzenie Gdybyś tylko chciał, gdybyś tylko chciał Mogłeś wszystko mieć na palca skinienie Cierpliwość moja skończyła się... I choćbyś upadł na kolana I choćbyś błagał To już nie działa na mnie żegnaj Twoja strata Zabieraj wszystkie swoje rzeczy Nic tu po Tobie... Twój czas już minął Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem I choćbyś upadł na kolana I choćbyś błagał To już nie działa na mnie żegnaj Twoja strata Zabieraj wszystkie swoje rzeczy Nic tu po Tobie... Twój czas już minął Od dziś jestem Twoim wrogiem, Ty moim wrogiem