Karwan - Polska Scena lyrics

Published

0 69 0

Karwan - Polska Scena lyrics

Żeby ukryć swoje wady wchodzisz w ciemność, sprawdź to Ja ukryłem je wchodząc w zbyt jasne światło Sprawdź to jak ludzie postrzegają kurwa innych Będą widzieć tylko nas, siebie nie zobaczą nigdy Błagam przemyśl te słowa inaczej będziesz jak oni Śmieją się z czarno białych, a sami zgubili koloryt Najlepszy kawałek na płycie, zgadnij który to Rap tak świński, że robi wam liryczne koryto Nie myśl sobie kurwa, że jestem gorszy luju Mam dziewczynę, ten rap | i was wszystkich w chuju Mam więcej niż wy nawet jak stracę wszystko I choć bym przegrał życie to i tak wygra hip hop Musi wygrać hip hop bo tak podziemie niesie Jeśli podziemie kłamie to się kurwa powiesze Te rymy to moje dzieci na zwrotkach Rzadko mam refren coś jak leniwy poklask Ale to nie przez lenistwo tworzę na niższym pułapie Ta muzyka uczy życia na wyższym etapie I w te słowa wkładam kurwa mądrość jaką posiadam To nie płyta imprezowa bardziej Księga Mesjasza Nie chce zgrywać mędrca nie o to mi chodzi Inaczej by to wyglądało gdybym chciał na tym zarobić Pierdolę supporty i zachłanne szmaty na tracku Jak na razie mam na chleb nie chce kasy z rapu Nie zamierzam żyć z rapu, ja żyję rapem Tak jak ty żyjesz tlenem i tanim ochłapem Jak odrzucenie pieniędzy dla ciebie jest nienormalne To albo jesteś biedny, albo kurwa jesteś klałnem Wolę spalić pieniądze, niż kupić wasze płyty dziwki Wasze teksty są tak puste, że zamykam wam pyski Chcieli odmienić rap. Stary zgadnij Mogą odmienić ten rap kurwa najwyżej przez przypadki Nie poddawaj się ziomek... W tym świecie kurwa wszystko można kupić To, że masz słabe oceny nie znaczy, że jesteś głupi W szkole nie byłem najlepszy, ale wiem gdzie jest puenta Pamiętaj, żeby kurwa uczyć się na błędach To jest oczywista sprawa możesz świat zburzyć Nie możesz popełniać błędów musisz uczyć się na cudzych