Każdy miał swój plan lecz czas spierdolił nam Wszyscy się ocknęli jak chodziło o chillout i gram Czy nie? Widziałem to w tamtym śnie: Otwarte karty, sety z flopa, dwa asy kier 1 Ja chce wiedzieć wszystko o twoich ruchach #Daniel Negranu Moj nieodkryty geniusz, narazie rany liże Spróbuj mnie wkurwić, a będziesz dwa kroki bliżej PÓKI CO, ALL IN Z DILERA, NIE MA CO CZEKAĆ ROOKIE GO! czas was goni, nie radzę zwlekać Z dumni, za czesto czekam na gutshota Zamiast rzucić wszystko w chuj i się wycofać Plyne zimny, ale jeszcze nie trup Ogarne wszystko co ma na mnie wplyw #frank underwood Oczy za mgłą, podmieniam nazwy na sztos To peter rousso flow, rozmieniam drobne na moc Zamieniam ludzi na tryby, bede szybki #Irving Wykrece triple double wynik bez straty piłki Chce tu byc tomem dwanem, nigdy mnie nie bierz niby Oddaj znaczone karty kupionym krupierom, MAM READY [ref.] Każdy miał swój plan lecz czas spierdolił nam Wszyscy się ocknęli jak chodziło o chillout i gram Czy nie? Widziałem to w tamtym śnie: Otwarte karty, sety z flopa, dwa asy kier 2 Chce czarować i wbić się tu z fejmem "Łiza", dobra Niby jest spoko, ale brakuje cyfer #Marcin Gortat Jestem za sztywny czy co? wpierdalem znaczenia w tło Ball handling to tylko odpowiednik plastyki flo WYNIKI planach wielkich jak liczba przezyc Takich planach co to dawno już przestałeś w nie wierzyć I nie załamie mnie już nic, twoja postawe - mój wróg Wiedza zwiedzonych miejsc, mądrość przebytych dróg Widzialem wiele, zadaje sobie ten trud Na bruku chłodnym jak Ty, zimnym jak lód Mijam bród na ulicach, bruk stempluje mój but Tutaj za życia naprawdę już nikt nie czeka na cud SKONCZYL SIE HAJS, ZARAZ PO NIM TWÓJ FEJM CHYBA WIEM CO TU SIE ZARAZ STANIE #PATRICK JANE ALBO CO SIE NIE STANIE, MIAŁO BYĆ PIĘKNIE CZY NIE SKAKALIŚMY DO GWIAZD, PO CO SIĘ CZOŁGAĆ PO DNIE [ref.] Każdy miał swój plan lecz czas spierdolił nam Wszyscy się ocknęli jak chodziło o chillout i gram Czy nie? Widziałem to w tamtym śnie: Otwarte karty, sety z flopa, dwa asy kier 3 Chcę celebrować sukces w morzu oklasków Bez kurew, które grzeją się w moim blasku Jestem wtórny, spłukany, w potrzasku Ale moje IQ nie pozwala mi na zastój, już Spałem mocno, ale ruszam w trasę I znowu zacznę być bezczelny, jak oddam kasę Znaki na niebie? Wszystkie wpierdalam w klaser je tu Albo w dowolnym miejscu, w którym się położę do snu, dziś