Kangur - A-M-P-U-T-U-J lyrics

Published

0 143 0

Kangur - A-M-P-U-T-U-J lyrics

Ty kurwa chyba dziś się nie czujesz najlepiej Widac to gołym okiem nie potrzebny tu rentgen Musisz zarabiać na kule koniecznie Bo gwarantuję, że dziś zakończysz kalectwem Ty, chyba będziesz najlepszym pacjentem w bloku Jak na razie mój skalpel jest na widoku Na tej sali tnę dla tych pacjentów Nie masz szans, Ty nie przeżyjesz do adwentu Mam sprzęt drogi w opór, zobacz Wiem co robię, więc synku bez obaw I tak nikt nie okaże Ci współczucia jak brutal Kiedy zaczniesz płacić za jednego buta Mówię poważnie, skalpelem tne wciąż Wszyscy nazywamy Cię koleś kaleką Ka do Er tu kolejny eksport Miałem odcinać nogę, Ty wolę iść z resztą Do przodu, wreszcie to zrozum będziesz amputowany Aż odejdziesz do grobu Pieprzę tych z którymi leżysz I łapię za noża, masz być twardy Kurwa coś nie działa ta narkoza Jak usłyszysz mój głos na oddziale - Amputuj Popatrz, to nie boli wcale - Amputuj Tego już nie ocale - Amputuj Juz po udzie - Amputuj, teraz drugie - Amputuj Pochodzę ze starej szkoły, w tej szkole na stole Pocięte rany polewałem alkoholem Robię swoje od dawna Podana narkoza i rozpoczęta operacja Skurwysyn, słowa prawdy prosto z oddziału Szybsze i groźniejsze od kul, weź odpuść, kończynę pierdol I tak cię dosięgną, to ścierwo Narkoza przy cięciu daje mi pewność (zobacz) Operujemy profesjonalizm 100 procent Zamiast stać i palić pod blokiem, tniemy tą nogę Ty, nawet nie próbuj się do nas porównać Ej pobudka, już po sprawie, więc wykurwiaj Zobacz jak skalpel wbija się w mięsień Mam siłę, pojmij to, słyszysz w każdym wersie Ty strach w moich oczach widzisz rzadko Twardy jak zawsze tnę, cały czas prawdziwy hardkor Ka do eR mam chirurgiczny intelekt, wciąż władam skalpelem Dla Ciebie to zbyt wiele Zanim kurwa wylądujesz na wózku Jak usłyszysz moj glos na oddziale A-M-P-U-T-U-J Jak usłyszysz mój głos na oddziale - Amputuj Popatrz, to nie boli wcale - Amputuj Tego już nie ocale - Amputuj Juz po udzie - Amputuj, teraz drugie - Amputuj x2