Kamil Durski - Safari lyrics

Published

0 179 0

Kamil Durski - Safari lyrics

Spotkajmy się na schodach w holu tuż przy drzwiach Jak dachowce wiosną gdy oknami wpada maj Stertą klątw oczaruj bym nie pamiętał nic W kieszeni trzymaj jeszcze kilka chwil Choć w ustach mam safari to dłonie wciąż mi drżą I mimo huraganu czekam na cieplejszy front Stertą klątw oczaruj bym nie pamiętał nic A ja jak szpieg się schowam by przy tobie być Ratuj mnie Z pożarów i wyławiaj z rzek Zostań tu Mów o wszystkim o czym chcesz Nim dosięgnie nas stado dzikich lwów Nim dopadnie cię jeden z gorszych snów Połóżmy się na dachu rozmawiajmy całą noc O kometach i serialach, że uciekniemy stąd Stertą klątw oczaruj bym nie pamiętał nic Do ostatniego z tchnień chcę przy tobie być Ratuj mnie Z pożarów i wyławiaj z rzek Zostań tu Mów o wszystkim o czym chcesz Nim dosięgnie nas stado dzikich lwów Nim dopadnie cię jeden z gorszych snów