[Intro: Kala] Zanim wszystko minie, zanim zatrze to czas Chcę przypomnieć na chwilę co zdarzyło się nam Zanim los nas rozdzieli, nim odejdziesz gdzieś tam Chcę przypomnieć na chwilę, bo nie będzie już nas [Zwrotka 1: Lukasyno] Nie ma prawdy, nie ma kłamstw Nie ma miłości, nienawiści Nie ma zdrad, nie uczuć Nie ma łez, nie ma szans Nie ma mnie, nie ma cię, nie ma nas Czy tego właśnie chcesz? Chcesz by było tak Za twym oknem deszcz, a w tym deszczu stoję ja Po szybie wolno spływa kropla, jak łza Dzisiaj odchodzę, jeszcze wrócę w twych snach Z dala od ludzi bliskich memu sercu Pogoda sprzyja przy pisaniu tego tekstu Tylko do ciebie tych kilka wersów Gdyby nie ty, dziś nie był bym w tym miejscu Uwierz, chciałem pomóc szczęściu, nie wyszło Czy to grzech, że chciałem zbyt dużo za szybko? Wszystko z troski o przyszłość i o ciebie Rozumiałaś, że możemy liczyć tylko na siebie Czas, zawsze mi go brak Bo nikt nie da mi nic, jeśli nie wezmę tego sam Mieliśmy w sobie oparcie, razem na zawsze Tęsknie gdy patrzę na nasze zdjęcie w ramce Pościel pachnie tobą, zamykam oczy Czuję cię obok, jak byś była o krok stąd Otwieram je - znikasz, to był błąd Nic tak nie uspokaja jak dotyk twych rąk [Refren: Kala] Nie ma cię, nie ma cię, zimna jest noc Nie ma cię, nie ma cię kolejny rok Nie ma cię, nie ma cię przez jeden błędny krok Nie ma cię, nie ma cię, ja będę czekać, nie odejdę stąd [Zwrotka 2: Lukasyno] Widzę nas w małym kościółku przed ołtarzem Nakładam ci obrączkę na twój delikatny palec Nasi dumni rodzice i wzruszone babcie Wyznajemy sobie miłość wobec Boga na zawsze Ty w białej sukni, twarz przykryta welonem Wpatrzeni w siebie jak pierwszy raz trzymamy się za dłonie Dziś zabieram cię w najdłuższą podróż twego życia Pójdziemy w miejsce gdzie najpiękniejszy kwiat zakwita Bez pytań, zazdrości, łez i zdrady Przywitam każdy nowy dzień bez obawy Spójrz przez okno, dla ciebie dziś pachną kwiaty Dla ciebie świeci słońce i śpiewają ptaki Jesteś różą co wyrosła na betonach Ludzie mówią takie szczęście on i ona Moje serce oczarowała twoja łagodność Twój uśmiech, charakter, styl i skromność Mądrość którą posiadasz budzi szacunek Pobudzasz mnie do życia niczym dobry trunek Coś na pokaz przez innymi, między nami tego nie ma Musimy być silni, bo dzisiaj los nas rozdziela [Refren: Kala] Nie ma cię, nie ma cię, zimna jest noc Nie ma cię, nie ma cię kolejny rok Nie ma cię, nie ma cię przez jeden błędny krok Nie ma cię, nie ma cię, ja będę czekać, nie odejdę stąd [Zwrotka 3: Lukasyno] Musisz uwierzyć wszystko, co było, było dla nas Dla mnie byłaś najpiękniejsza z rana zaspana Rozczesana, budziłaś się gorąca przy mnie Pachniałaś jak brzoskwinie, dziś serce inaczej bije Odkąd znam cię czuję, żyję naprawdę W czasie sztormu zerwane żagle, byłaś mym światłem Dobiłem do brzegu, opatrzyłaś me rany Dałaś lekarstwo, co wyleczyło mój organizm Za żadne skarby nie opuścił bym cię dziewczyno Za żadne skarby, nie odszedłbym z żadną inną Miłość, która nas dotknęła jest błogosławieństwem Tylko przy tobie otwieram się jak bym był dzieckiem Znałaś mnie lepiej niż ja sam siebie Wiedziała, że mogę liczyć tylko na siebie I tak wiesz lepiej co chcę ci powiedzieć Do końca dni zasypiać i budzić się obok ciebie [Refren x2: Kala] Nie ma cię, nie ma cię, zimna jest noc Nie ma cię, nie ma cię kolejny rok Nie ma cię, nie ma cię przez jeden błędny krok Nie ma cię, nie ma cię, ja będę czekać, nie odejdę stąd [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]