{Intro: Kage} Jeżeli otwierasz ramiona to byku uważaj na plecy Co drugi się gubi i zawsze tu chodzi o gramy czy kluby czy sety Ja nie chcę w tym być, i chyba dlatego tu będę następny Tu wszyscy węszą interesy, się czuję jak Tommy Vercetti {Refren: Kage} Jeżeli otwierasz ramiona to byku uważaj na plecy (rraa) Co drugi się gubi i zawsze tu chodzi o gramy czy kluby czy sety Ja nie chcę w tym być, i chyba dlatego tu będę następny (woah) Tu wszyscy węszą interesy, się czuję jak Tommy Vercetti {Zwrotka 2: Kage} Na snapie te gały czerwone, źrenice od cenników większe Naćpane te gały robione, raz powie, i już poszło w eter Wciągają ten syf (wooh) jeszcze gorszy niż posty na fb Wciągają się w wir (znów) ślepej krechy i widzą już węchem I uważaj komu zaufasz, bo większość obrobi Ci dupę w dm'ie Internet to też wielka zguba, lecz powiedz mi byku czego już nie nazwiesz przekleństwem? Altruizm to nowa naiwność, tu każdy szuka tylko zysku Za friko nawet nie dostaniesz w mordę, no chyba że chodzisz w szaliku {Refren: Kage} Jeżeli otwierasz ramiona to byku uważaj na plecy (rraa) Co drugi się gubi i zawsze tu chodzi o gramy czy kluby czy sety Ja nie chcę w tym być, i chyba dlatego tu będę następny (woah) Tu wszyscy węszą interesy, się czuję jak Tommy Vercetti {Zwrotka 2: Kage} Wplątany jak Tommy (Tommy) Cena nie gra roli (nie gra) Tu każdy na wszystko łakomy A apetyt rośnie im w miarę jedzenia Ziomy żyją tu ciągle na grubo, pomyśl starczy im pary na długo? Co drugi jest tu panem życia, wszyscy nieśmiertelni póki stoją z butlą Raz powiesz takiemu że nie chcesz (nie chcesz) Ten wie co dla Ciebie najlepsze (ta) I każdy urządzi Ci życie tak na znak pokoju Każdy aranżerem Tu wężykiem tańczą pod jedną melodię Całkiem szybko no i łatwo wypaść z taktu Słabości są raczej nietaktowne Tak to wnet się pokażą na melanżu {Refren: Kage} Jeżeli otwierasz ramiona to byku uważaj na plecy (rraa) Co drugi się gubi i zawsze tu chodzi o gramy czy kluby czy sety Ja nie chcę w tym być, i chyba dlatego tu będę następny (woah) Tu wszyscy węszą interesy, się czuję jak Tommy Vercetti {Zwrotka 3: MarkBongo} Nie tracę czasu na te marne suki Które kręcą dupskiem póki sypiesz groszem Mówimy na nie Łęckie bo to same kurwy Zdradza Cię jak skończysz je obsypywać złotem Myślą że to cool bo w szkole za psorom za oceny Pokazywały co mają pod spódniczką Miej oczy dookoła głowy patrz wysoko Bo nie wiesz kiedy dostaniesz w łeb doniczką Nie dawaj światu nadmiaru łez I tak przeżywa ludzi płaczących nad grobem Zewnątrz ludzie są złoci A to warstwa sreberka z czekolady patrz co jest pod spodem Mark Vercetti tego syfu już nie zdzierżę Kroczę po mieście wszędzie te kluby używki i dziwki Życie pełne przeszkód które nam pod nogi rzucają - albo sobie poradzisz albo sięgasz po fifki {Refren: Kage} Jeżeli otwierasz ramiona to byku uważaj na plecy (rraa) Co drugi się gubi i zawsze tu chodzi o gramy czy kluby czy sety Ja nie chcę w tym być, i chyba dlatego tu będę następny (woah) Tu wszyscy węszą interesy, się czuję jak Tommy Vercetti {Outro: MarkBongo} Bez szans na lepsze życie, szczęścia się nie wygrywa w chipsach Wmawiasz sobie, że nic nie czujesz, skupiasz się na dziwkach Co by mama powiedziała? Gdzie jej synek jest kochany? Zamiast syna dostała cipę - tak ten świat jest pojebany, oh