KaeN - Głębia lyrics

Published

0 172 0

KaeN - Głębia lyrics

[Verse 1] Za oknem mróz, dzień za niedługo oczy zmruży Zapada już błogi sen, sekunda się dłuży Księżyc w pełni odbija się w kałuży W głębi mętlik to podróż do wnętrza duszy Jesteś dzieckiem, nieoszlifowany diament Otoczenie zostawia znamię w bałaganie Kształtowanie własnego ego proces twórczy Obserwowanie później działanie w drogę czas ruszyć Poczuć pokusy, poczuć zdradę, szukać sensu Poznać uczucie lęku, sentymentu no i wstrętu Popełnić masę błędów daleko od obłędu Najważniejsze to co w sercu, nie zatrzymuj pędu Epicentrum, iskra powoduje pożar Działa niczym talizman, rozświetla drogę zorza Jak spojrzenie bazyliszka dla wroga będzie groza Marzenie w Tobie dojrzewa,zostawia ślad jak płoza! [Hook x2] Słyszysz głosy, one mówią, one mówią "wyjmij broń"! Anioła dotyk zdejmuje uprząż, zdejmuje uprząż, "ruszaj na front"! [Verse 2] Masa tych nieprzyjemności, wrogości, rzucane kłody Ilu gości z zazdrości, robią się schody Bez litości, bez godności to ich metody Masz wartości to w złości nie trać głowy Drogowskaz pokazał drogę wędrówki Ona czasami przeraża to element łamigłówki Dumą Cię napawa każdy osiągnięty sukces Gdzie doprowadzi wyprawa będzie wiadomo wkrótce Każdy dzień, każda noc pogłębia w tobie nadzieję Ogrzewa niczym koc gdy chłodny wiatr wieje Ogromna siła drzemie, zostaje wydobyta Zaczynasz się czuć jak tytan, energia jak galaktyka Załamanie znika, pozostaje chęć podboju w boju Nie ma postoju, spoko już postawię na sojusz Spada na Ziemię piorun, nareszcie wyrwał się z sideł Teraz to dostałeś skrzydeł, odnalazłeś Atlantydę! [Hook x2] [Verse 3] Czujesz jak energia rozpala twoje sensory Rozumiesz swój potencjał, obudził się dziki goryl Szara eminencja wkręca się na salony, szalony Obala kanony, jesteś uzbrojony Teraz doskonale wiesz jaka w Tobie drzemie siła Przeszedłeś każdy test nie da rady Cię zatrzymać Pojemna machina ruszyła, wyzwolił demon W kolejnej stadium pokemon, Ty wiesz gdzie się podział Nemo Jesteś jak Romeo, twoja pasja jest jak Julia Oddałbyś za nią życie Ty i ona jedna trumna Pielęgnujesz ją jest dumna odkrywacie nieodkryte Zdobywacie niezdobyte, płyniecie jednym korytem Zbudowani jak jeden organizm, jedna tkanina Spada lawina, podnosi adrenalina Stop zapanował spokój ciemność stała się jasnością Ty i Twoja pasja nareszcie staliście się jednością! [Hook x2] [Tekst - Rap Genius Polska]