KacperHTA - 1986 lyrics

Published

0 173 0

KacperHTA - 1986 lyrics

[Intro] Mixtape Oldschool Newschool KacperHta Ganja Mafia Hipotonia Hipotonia Ganja Mafia KacperHta [1 Zwrotka] Jedni mówią w chuj dużo, a nie robią nic Drudzy nie mówią nic, ale robią w chuj dużo Nie jestem demagogiem, choć znam się na psychice Chciałbyś dobrze tu żyć, chodź, cię poznam z moją muzą Dwadzieścia siedem dzielnic tworzy miasto stoczterdzieści tysi Długowłosi, eleganccy, moi ludzi łysi Czasy które były, minęły bezpowrotnie Jak ortalionowe dresy i ekipa pod blokiem Nad kukułczym gniazdem, Maroko Nowiny Skurwysyny... jak Ice Cube bez wazeliny Tu nie było kokainy, feta łatwa jak dziewczyny Siarkowodorowe wina, a nie winyl, z niczyjej winy Tu gdzie żyjemy, jest moich ludzi garstka Jak Nas mam swoje [?]w ruchomych piaskach Nie jestem typem typa Nie wstydzę się skąd jestem Moja Klik Klik Klika była moim świadectwem Wszyscy co mnie znali mówią: „Do dziś ten sam!” Pięć tym co zostali, i tym ze złotych lat Żaden ze mnie van Damme, lecz szanuję to kim jestem Zawsze czarna owca w społeczeństwie [Refren] Represent, represent Nowiny, Nowiny Nowiny, Nowiny Represent, represent Nowiny, nowiny Nie ma, nie ma miejsca jak dom /2x [2 Zwrotka] Jeden osiem dziewięć sześć Czarnobyla rocznik Ultrafioletowe fale dziś lecą w twój głośnik Planów miałem wiele, jedno się nie zmienia Nigdy nie byłem jak wszyscy Miałem do powiedzenia coś zawsze Od czasów BMX-ów przy ławce Starsi mówili o mnie "Uparty jest tak że Nie przegadasz mu!" Nie ma takiej pierdolonej siły By mi czegoś zabronili. Silną wole mam w chuj Dzięki temu już nie jaram skurwiałego tytoniu I siedziałem za nie swoje, ale milczenie, do grobu zabiorę Otwórz Pandorę, poznaj moją zmorę Myślę już nie pamiętają o nas... to jest chore Jak Forrest biegnę przed siebie bez celu Czasem igram z losem. Przez nerwy tracę masę Chuj kładę na kasę, nie mogę tak powiedzieć Choć są sprawy ważniejsze, to kto chce żyć w biedzie? Żaden ze mnie Żyd, wiecie... Ci którzy mnie znacie, zmówcie za mnie pacierz Jak ja za tych co na macie, bracie Trzynasta dzielnia wychowała nas jak Brooklyn, babies Dzisiaj mężczyźni, co nie płaczą w swoje chustki, ladies Otwieraj kłódki rzeźni. Pozdrawiam miasto Rybnik Zostałem tu choć dziś ze mną zostali nieliczni [Refren]