Kaceer - 3.NIE ODDAM IM lyrics

Published

0 184 0

Kaceer - 3.NIE ODDAM IM lyrics

[Zwrotka 1] Zacznę od tego, że mam wiarę w siebie Ona mnie niesie mało miejsca w domu dla siebie Szukam w świecie go Mam problemy, o których wy chuja wiecie Ale również siłę, która kiedyś dla nas tu wzniesie domu Ambicje i wolę walki jak mówię o czymś to na te temat mam wiedzę Słyszę patrz szerzej patrz, szerzej patrzę i widzę wiele A mam zamknięte oczy i tutaj sam leżę, wiesz? Ze sobą parę win na barkach niosę Za sobą parę chwil o więcej proszę Wiem, że wszystko zależy tylko ode mnie Jeśli chcę to to zrobię, jeśli nie więcej nie chcę Ciężko zbliżyć się do mnie Ciężko jest mi tu wypomnieć cokolwiek Zaraz odwrócę się i pójdę w swoją stronę Wcześniej mówiąc, że pierdolę Jak nie chcesz gadać no to nie i takie miewam nastroje, ha Trzy przeprowadzki, pierwszej nie pamiętam Ale od zawsze widziałem jak wpadają typy w wir Na tym samym osiedlu mieszkam od dziecka Jak niby kurwa mam tutaj nie być zżyty z nim Mam coś czego nie ma nikt, ziomek Nie mam tego co ma każdy Kiedy wchodzę na bit no to ten bit płonie Jak dobry skun, który teraz ci te płuca miażdży, ziom [Refren x2] To czego chcą mam tu i teraz Życie jak flow, ciągle się zmienia Czego byś nie zrobił do zrobienia jeszcze wiele masz To nie tylko wspomnienia ziom To wspomnienia aż [Zwrotka 2] Zawiodłem paru ludzi jest też paru tych co zawiodłem się na nich Ci których zawiodłem są ze mną tu dziś Ci którzy zawiedli już się pozawijali Chyba musiało tak być, żebym ogarną co dzieje się A się działo źle dosyć Silni wychodzą z bagien, słabym w nich dobrze jest Więc to im weź posyp Poznałem parę tych głów złamałem parę reguł Znam już znaczenie tych słów każde to szczegół Pierdolę niewiernych kolegów, najwierniejszych przy trawce Ale w natłoku problemów jebana cisza w słuchawce Jak trzeba było się wygadać było komu leszcze Mam ochotę przyjebać wam i komuś jeszcze Nigdy więcej nie chcę was słyszeć gnoje Szybciej dostaniecie po pizdach niż tego co jest moje Spróbujcie spróbować to was zgnoję skurwiele Odp**ny na was jakbym nosił zbroję na ciele Wiem co jest dla mnie ważne, wiem co poważne nie jest Nie wiem dokąd lecisz typie, ale wiem dokąd dojedziesz Dla mnie słowo przyjaźń to coś co was nie dotyczy Pierdoleni kumple mogę was trzymać na smyczy Jeśli chodzi o rozumienie jesteście lata za mną Za parę lat zapytacie siebie czy było warto [Refren x2] To czego chcą mam tu i teraz Życie jak flow, ciągle się zmienia Czego byś nie zrobił do zrobienia jeszcze wiele masz To nie tylko wspomnienia ziom To wspomnienia aż