Kabanos - Enter Kabanos lyrics

Published

0 178 0

Kabanos - Enter Kabanos lyrics

hey hey enter Kabanos hey hey kartofle i buraki hey hey enter Kabanos hey hey pigmeje i świstaki hey hey enter Kabanos hey hey spokojna dupa hey hey enter Kabanos hey hey złap mamuta (odpalam TATRĘ) Pozdrawiam wszystkich z kieliszkiem w ręku i życzę wesołego kartofla (coś pan taki rozbawiony panie Zenku) teściowa mi wpadła pod Opla secundo mortale, jebut w panią Alę i toczy się wszystko wspaniale łeb leży gdzieś w rowie, flaszka na stół panowie nikt o tym wydarzeniu nigdy się nie dowie Walę was wszystkich z butelką w ręku i wsadzam wam w zadek buraka (coś pan taki rozgniewany panie Zenku) dostałem dziś lachę z polaka pałkero notare lachusso mangiare pod choinką znalazłem koparę wywalę więc browca i wtrąbie makowca a potem z pustych flaszek wybuduję piramidę Heopsa Olewam was wszystkich z palcem w dupię i wywalam do Guadelupy (coś pan taki obojętny panie Zenku) pipole są do dupy mózgojeb kantale hiuman*s pierdale poruszam się wyprzodem stale pakunto szczotente bieregom swą rentę jak zrozumiał swą puentę