Kabanos - Chmurki lyrics

Published

0 199 0

Kabanos - Chmurki lyrics

Gadałem z wiatrem, Powiedział że nie ma nic przeciwko temu, Abyśmy wzbili się razem w powietrze i na golasa polatali po niebie, Także nie ma sprawy. Spotkałem słońce, było cholernie gorące, Ale załatwiłem, że obleje promienistym uśmiechem całe Twe jestestwo I już Cię nigdy nie oparzy. Ref. Na niebie chmurki, noszą białe mundurki, Dla Ciebie złapię jedną, wszystkim krowom miny zrzedną, Puszyste chmurki, zabiorą nas daleko, Zaufaj mi kochanie, nic Ci się ze mną nie stanie. A jakbyś sobie życzyła to mogę kupić Ci pluszową owieczkę. Wszedłem w trawę, trochę się z nią namęczyłem, Ale zgodziła się ubijać ścieżkę, gdziekolwiek byśmy chcieli zawędrować, Także droga wolna. A no i biłem się z myślami, chciały mnie poróżnić z Tobą, Więc wyjąłem pięści z portek, jak przylutowałem raz i drugi, To do dzisiaj się nie mogą pozbierać, bo nie mają z czego. Ref. Na niebie chmurki, noszą białe mundurki, Dla Ciebie złapię jedną, wszystkim krowom miny zrzedną, Puszyste chmurki, zabiorą nas daleko, Zaufaj mi kochanie, nic Ci się ze mną nie stanie. A jakbyś sobie życzyła, to mogę pomiziać Cię po pleckach. Przybliż się do mnie i weź mnie za rękę, Weź mnie za rękę, zatańczymy sobie pięknie. Złap mnie za nogę - a Ci wskaże Twoją drogę. Skieruj me ucho tam gdzie bije Twe serducho, Gdy je wysłucham powiem Ci - co powiedziało mi. Ref. Na niebie chmurki, noszą białe mundurki, Dla Ciebie złapię jedną, wszystkim krowom miny zrzedną, Puszyste chmurki, zabiorą nas daleko, Zaufaj mi kochanie, nic Ci się ze mną nie stanie. A jakbyś sobie życzyła, to wejdę do jeziora i nazbieram Ci nenufarów. Jaki to jest problem?