Kabanos - Komopost lyrics

Published

0 130 0

Kabanos - Komopost lyrics

Nie chowaj się po kątach Gdzie jesteś? Skąd mam wiedzieć? Nie noś przy sobie strachu Gdy zbliżę się uciekniesz Jedno jedyne jabłko Nierobaczywe leży W koszu pogniłych jabłek Wytraca soki świeże Wytrzymaj to! Wytrzymaj! Nie moja sprawa Czernieją i gniją Na kompost wyrzucić precz! Za dużo kwasu by owoce mogły rosnąć Tu na tej ziemi nawet szczawy nie wyrosną Za dużo kwasu, by kwiatuszki mogły kwitnąć Tu na tej glebie ferment korzenie przeniknął Nie pozwól ropieć ranom Gdy poliżą cię kolce Nie zapuszczaj korzeni Tu nie jest twoje miejsce Jedno jedyne jabłko Nie robaczywe leży W koszu pogniłych jabłek Wytraca soki świeże Wytrzymaj to! Wytrzymaj! Nie moja sprawa Czernieją i gniją Na kompost wyrzucić precz Za dużo kwasu, by owoce mogły rosnąć Tu na tej ziemi nawet szczawy nie wyrosną Za dużo kwasu, by kwiatuszki mogły kwitnąć Tu na tej glebie ferment korzenie przeniknął Wytrzymaj to, wytrzymaj to Jeszcze rozkwitniesz gdzieś Odnajdę cię, znajdziemy się I stąd zabiorę cię Na kompost wyrzucić precz! [Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]