[Zwrotka 1] Na to jaki teraz jestem duży wpływ miała przeszłość To jak mnie traktowano jak wyglądała codzienność A teraz jestem kimś innym, czy to miało iść w tą stronę Tego nie wiem, to wszystko jest chore popieprzone Kumpli też tu było więcej, ale chuj w to i chuj z nimi Te kurwy odeszły zostali tu ci prawdziwi Nie wielu bo nie wielu, ale jakość a nie ilość Ważne jak jest teraz a nie jak kiedyś było To wszystko sie zmieniło tak jak czas zmienił nas Kiedyś podwórko, koledzy, teraz ten tani lans Boli mnie bezsilność i boli mnie ta nienawiść Która ogarnia tych ludzi daje im powód by zabić Pozbawić innych marzeń, i popaść w tą anarchię Przekroczyć granice bólu zamiast iść i głosić prawdę Nie wiem, ile będe musiał jeszcze czekać żeby życie mi oddało to w czym zdążyło namieszać [Refren] Pamiętam wszystko chociaż chciałbym nie pamiętać Te trudne chwile kiedy zaciska się pętla Zostaje tylko garstka a odwraca cała reszta Te głupie sytuacje kiedy człowiek rani serca że wciąż się zmienia świat, a my wszyscy razem z nim że, przemijamy na ekranie niczym film Jesteśmy postacią swojej własnej opowieści Jesteśmy nieśmiertelni chociaż chcieliby nas skreślić [Zwrotka 2] Biorę w ręke swój telefon znów przeglądam te numery Widzę ciebie na tej liście i nie mogę w to uwierzyć że to bylo i nie wróci, że nie mogę już zadzwonić W sumie mogę, nie wypada, choć ciekawe co ty zrobisz Gdy zobaczysz moje imie na ekranie telefonu Czy odrzucisz i olejesz czy porozmawiamy znowu Tego nie wiem, nie chcę sprawdzać, bo tu wszystko się zmieniło Dawno już tu nie ma tego co tu kiedyś było Na osiedlu w naszych sercach, przede wszystkim między nami Zmienia się wszystko zawrotnie nie raz potrafi nas zranić Powiedz, czy jeszcze pamiętasz o mnie Czy już dawno powiedziałaś sobie raz na zawsze koniec Może kiedyś znów przypomnisz sobie o mojej osobie A ja znów zobaczę twoje imie w moim telefonie świat się zmienia szybko i przemija niczym film A ja chcąc czy nie chcąc zmieniam się razem z nim [Refren]