K2 - Nagi Instynkt lyrics

Published

0 212 0

K2 - Nagi Instynkt lyrics

[Intro] Takich braci się nie traci Takich braci się nie traci Takich braci się nie traci Takich braci się nie traci [Verse 1] Ja Ci powiem, że życie nie jest takie kolorowe Słowem łatwo zamienić na kutasa głowę Jest człowiek, wiem, ale Ty zrozum mnie człowieku Ja nie chce kurwa takich kolegów znać, co nie mają reguł Co mu powiesz, że to była chwila moment? Poczułeś nomen omen, nower man, a w głowie power To takie typowe, ale umiem to ogarnąć, żywisz się karmą Co mówi sprzedać za półdarmo brata, warto Ja Cię bratku prześwietliłem dawno już, rzadko Moje domniemania mijają się z prawdą, cóż Hardcore, to popierdolone akcje chore, poszło Ci gładko Wtedy, teraz nie ma tak łatwo, koleś, co jest? Pewnie powiesz po co się wpierdalam Przecież to nie była moja panna, a mego ziomala Zachowałeś się jak palant i zrobiłeś to z rozmachem Jak mogłeś potem pić flachę z nim pod Jego dachem? Ja pierdolę, masz tupet i pogrywasz super I pewnie pił wódę byś z nim na Jego ślubie Fes kumpel, to tak robią bracia Zapamiętaj tego moralnego kaca, karma wraca [Hook] To ten ludzki instynkt Poczułeś się iście zajebisty Poczułeś zew, jeden moment Halo man, już po wszystkim Pakuj walizki, wódka, whisky Krótka piłka, byłeś kurwa bliski Poczułeś zew, jeden moment Halo man, już po wszystkim Już po wszystkim [Verse 2] Ja wiem, oni nie byli razem wtedy Ty co jest facet, masz fazę na ziomów byle kobity? Niestety, myślisz kutasem, ale prawdziwy mężczyzna Musi mieć klasę i jaja by nie pić jak pizda i bratu się przyznaj Obczajasz jaki jesteś cienki? I dzięki Bogu że Viagry Ci nie podawać, ręki Wielki brat, kurwa, charakterny tak, że poezja Nie no bez jaj, od teraz to ja Cię nie znam, czuje niesmak Pewnie nie myślałeś, że wrócą do siebie Jak nie pomyślałeś żeby mu coś powiedzieć najlepiej o tym To jest brat, what the f**? Co Ty? To nie ten motyw Nie jesteś wart paru złoty, tak, jarzysz? W sumie to typowy klasyk, takie czasy Same kurwy, złodzieje, kutasy To co się dzieje to zarzygany obraz zawartości świata gdzie ludzie minęli wartości, po całości Czaisz to jaki świat jest pojebany? Przerabia na kurtyzany damy tany-tany-tany I witamy, tu, w świecie gdzie wszystko się stacza Zapamiętaj tego moralnego kaca, karma wraca [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]