[Zwrotka 1] Odbijam się od świata, trajektorię wyznacz mi Wystarczy mi milimetr, znam teorię dyfrakcji To początek dynastii, zdolność echolokacji Ludzie jak powietrze, ale z ceną od Nike Promieniotwórczy kwas w każdym atomie Oczy przekrwione energią, powiedz mi kto ma bolometr Poniekąd różni nas nazwa, przydomek W głowach miliony drgań jak po spotkaniu z sejsmologiem Membrana, wzmacniacz, fali polaryzacja Atmosfera nawarstwia ślady na sobie jak fraktal Wzrok lubi okłamywać Iluzja, prawda, nieba obraz wielu źródeł jak zwierciadła Fresnela Jeden piksel, przekątna istnień Pół-widzialne jak światło zeskanowane umysłem Ultrafiolet plus podczerwień, promieniowanie optyczne To mój ekran na świat, żyję - znaczy, że żyć chcę Interferencja skal, efekt Dopplera zmienia vibe Dźwięk rozwala konstrukcje ścian Terror, fizyczny Holocaust To ja, mój własny hologram Za lustra strony; avatar Mój wzrok jak mangi, anima Umysł odwali w oczy frak Suma detali, pryzmat napromieniowanych Dwieście decybeli, śmierć między głośnikami Posiadam głośny nawyk, trenuję głos, by zabić Równanie falowe, zachwianie równowagi [Refren] Daj to głośniej, daj to głośniej Daj to głośniej, daj to głośniej Daj to głośniej, daj to głośniej Daj to głośniej, daj to głośniej [Zwrotka 2] Jestem elementem równań matematycznych sporów Wykluczeń i zasad, doświadczeń w każdym stopniu Umysłowe opium istot w latającym spodku Efekt budowy atomów w świecie kwantowego fortu Jeden z ostatnich hostów, cyberprzestrzeniowy rozwój Sztuczna inteligencja, próba kontroli środku Lokalny rozwój, chodź poznasz kata zmysłów Neutronowy wybuch, początek kataklizmu Edycja własnych danych, katalogi publiczne Protokół incognito, w sieć złapani jak system Modyfikacja pisma, sekrety w niemych skryptach Piramida szerzy źródło wiedzy w cyfrach Białka zalała nam plazma LEDy w oczach informują gen poznawania kłamstwa Ruchu detektor na palcach, zmysł poruszania w pierwiastkach Żyję, bo kocham życie we wszystkich kreacjach Latanie w kosmos, fantastyka, podróży bezkres Nagła namiastka życia, chwila jak czasoprzestrzeń Mamy co robić, sobą bywać to niebezpieczne Znamy swe drogi ponoć choć nie znamy jej jeszcze Piękny umysł doprowadza miasto do szaleństwa Spekulacje, reguła prawdopodobieństwa Tą prawdą pojął wszechświat, trenuję głos, by zabić Równanie falowe, zachwianie równowagi [Refren] [Outro] Kto powiedział, że jesteśmy sami? Przed nami cały kosmos Z jedną wiązką Wyznacznia równi pochyłej Abstrakcja umysłu Czysta nauka Nie ma rzeczy niemożliwych Zaciągnij się powietrzem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]