Kiedy Jahwe stworzyl Ziemie i Niebiosa, Niebo bylo nagie. Ziemia byla bosa. Niebo odzial w blekit. Ziemie obul w czern. By nigdy jej wiecznosci nie zranil czasu ciern. Niebo i Ziemie w Dniu Pierwszym stworzyl Pan! Lecz na tym swiecie byl nadal calkiem sam... Kiedy Jahwe stworzyl plomien oraz wode, Zawrzec chcieli z soba wiekuista zgode. Ale Bóg oddzielil ogien od prawód. By wszelki ziemski zywiol oddzielny zywot wiódl. Ogien i wode w Dniu Drugim stworzyl Pan! Lecz na tym swiecie byl nadal calkiem sam... Kiedy Jahwe stworzyl lasy i pastwiska, Ich wysokosc byla jednakowo niska. Jednak rosnac drzewom kazal dobry Pan, By kazdy mógl rozpoznac swój przyrodzony stan. Drzewa i trawy w Dniu Trzecim stworzyl Pan. Lecz na tym swiecie byl nadal calkiem sam... Kiedy Jahwe stworzyl ksiezyc i sloneczko, Dzien i noc swiecilo kazde swiateleczko. Lecz im madry stwórca czas osobny dal, By kazdy przeznaczenie na Bozym swiecie znal. Slonce i Ksiezyc w Dniu Czwartym stworzyl Pan! Lecz na tym swiecie byl nadal calkiem sam... Kiedy Jahwe stworzyl zwierzat róznorodnosc, Dal im cudne barwy, gibkosc i lagodnosc. Lecz niektóre same pokazaly kly, By wiadomo bylo zawsze kto dobry jest, kto zly. Zwierzat rodzaje w Dniu Piatym stworzyl Pan! Lecz na tym swiecie byl nadal calkiem sam... Kiedy Jahwe w koncu i czlowieka stworzyl, Poczul sie zmeczony, sen Go krótki zmorzyl. Lecz Go zaraz zbudzil Lucyfera smiech, Bo w ogrodzie rajskim czlowiek w smiertelny popadl grzech. Niewdziecznych ludzi w Dniu Szóstym stworzyl Pan! Lecz na tym swiecie byl nadal calkiem sam... Jahwe chcial odetchnac od wszelkiego dziela I stad sie tradycja Szabatowa wziela Dzien sie Siódmy swieci po mitregi dniach, By szatanski smiech nie dzwieczal w zmeczonych ludzkich snach. Swieto Szabatu w Dniu Siódmym stworzyl Pan! Tancem i spiewem Jehowy chwalmy plan!