JB - Złoto Dla Zuchwałych lyrics

Published

0 77 0

JB - Złoto Dla Zuchwałych lyrics

[Verse 1] Nie mam czasu żeby się wczuwać w coś co było dawno Mam moc, żeby zgarnąć coś czego oni pragną Chłopcy chcieli biec biec, przed metą zadycha Możecie chcieć chcieć, możecie zdychać Wystawili mnie na front i co? sobie nieźle radze Zrobiłem z niczego coś, nie jestem tu przez przypadek Ci co mnie znają wiedzą o mnie więcej niż przez internet Ty Ja bez przewózki zamykam ryj, zamykam przed nosem drzwi To otwiera Ci oczy jak Koka Jeszcze doczekam się audi i placementu Reeboka Nie wpadłem po brokat i szampan bo to jest dla słabych Wpadłem po kontrakt, złoto jest dla zuchwałych Mam profesjonalistów od klipów Klasick na metkach i Płyty w empiku nie mam ale gonie jeszcze sny W półtora roku uzyskałem w rapie niezależność To moja ścieżka wojownika - Electro Ghetto [Ref.] Nie oceniaj nas za szybko, przyszedł czas zmiany Popatrz w przyszłość, złoto jest dla zuchwałych Nie rusza mnie już gadka że tylko gonie fejm Bo nie znasz mnie, nie znasz mnie [Verse 2] Lubie eksperymenty tego nie zabronisz mi Od dziś internet zmienia powiedzenie JB CO ZA BIT. Dzisiaj możemy wiele tu ba** porusza Ural Atomowe uderzenie, to flow rozszczepia Uran My znamy swoją cenę, to słychać w klubach w furach My tak robimy rap, to dudni w waszych tubach Nie jestem biznesmenem a jednak swoje kumam że pełne portfele to nie do końca duma Wersy do mnie to jak podróż w klapkach na K2 Niby wygodnie ale po drodze łatwo spaść Nie mierze czasu długo, wiszą mi zegary Zaginam czasoprzestrzeń - Salvador Dali Potrafię oryginał stworzyć ale to nie Stany Debile nie kumają ze ktoś tam jest kopiowany Nie interesuje mnie zupełnie co teraz się stanie Mówili źle ? po tym numerze zmienią zdanie [Tekst - Rap Genius Polska]