JazBrothers - Ludzie Chmur lyrics

Published

0 66 0

JazBrothers - Ludzie Chmur lyrics

[Zwrotka 1] Ile złamanych serc coś tu jest nie fair Ja pragnę z tobą być i już taki jest mój cel Chodzę za tobą i wiem że ty masz mnie już dość Słyszę spierdalaj i widzę na twej twarzy złość Co za gość mówisz o mnie przyjaciółkom Fatalny ziomek że kocha mnie nawija w kółko Mija z komórką w dłoni czas minuta jak rok Jak napisałem co tam robisz bo ja robię to W końcu dzwonię nie doszedł pewnie sms Odbierasz ja gadam żart ale wiesz jak jest To nie był śmieszny żart ja walę głową mur Twój ideał to chyba nie mój sobowtór Dotykam nogą chmur one nie niosą mnie Lecę w dół to tyle co wiem o sobie Serce złamne mam mordę jak zbity pies To czego potrzebuję to całkowity reset jest [Refren] Jesteśmy z chmur no i wrócimy tam Będzie tak choćby nie wiem co mówili wam My nie stąd jesteśmy ludzie z chmur Czas nas goni musimy uciec mu [Zwrotka 2] Ile szczęśliwych par ja w końcu w jednej z nich Chodzimy za rękę chcemy chodzić tak przez resztę dni Piękna pogoda nawet wtedy jest gdy słońca brak Mam uśmiechniętą mordę w pracy pytają się what da f** Czemu nie wkurwiam się znów na wypłaty kwotę Niższa niż opłaty muszę czarować jak Harry Potter Mam stary portfel a w jego wnętrzu słońce mam Otwieram go widzę plażę i z cukrową watą kram Wracam do domu ona czeka w wannie już Ja skryty za bukietem dobranych starannie róż Czuję normalny luz tak zawsze miało być A było różnie czasem lipa aż się chciało pić Walę to dziś bo chmury teraz niosą mnie Lecę w górę to tyle co wiem o sobie Na twarzy słońce a w nozdrzach wiosny woń Otwieram piwko i włączam miłosny song [Refren] Jesteśmy z chmur no i wrócimy tam Będzie tak choćby nie wiem co mówili wam My nie stąd jesteśmy ludzie z chmur Czas nas goni musimy uciec mu [Zwrotka 3] Kobieta to najlepszy jest od Boga dar Bóg też chłopem jest to wie co dał W chmurach śmieje się bo wie co dał Dał ją bym gadał z nią nie tylko nos w jej dekolt pchał Lekkość ciał dopasowanych jak puzzle Ciężar głów w których światy tak różne Ładna ta droga na niej tysiące dziur Jedziemy razem gdzieś w górę śladem chmur Dla mnie to żaden ból postawić wszystko w tle Wyeksponować nas i wykasować grę Pyszny ten z dzisiaj chleb jutro już trochę mniej Musiał coś więcej dać Bóg niż popęd względem niej Jedziemy tam gdzie siedzisz śmiejąc się Ja to prowadzę wóz ona opieprza mnie Mi też się zaśmiać chce bo jestem chłop jak Bóg Ale powstrzymam to bo mnie nie spotka cud [Refren] Jesteśmy z chmur no i wrócimy tam Będzie tak choćby nie wiem co mówili wam My nie stąd jesteśmy ludzie z chmur Czas nas goni musimy uciec mu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]