JarosławBeatz - HURAGAN lyrics

Published

0 89 0

JarosławBeatz - HURAGAN lyrics

Ja nagrywam solo i robię to dobrze Ty lecisz so low ze niżej nie mogłeś Masz kryzys twórczy odpalaj prompter Z wersów zrobię Ci karaoke Bo ja mam asy w rękawie ciągle Podbijam stawkę by wygrać te mońce I robię brage by pokazać progress Wyrabiam markę flow unikatowe Uzdrawiam rapgrę chorą na nude Przy takiej monotonii śpię jak suseł Nic nie muszę ale chce ignorować twoje słowa Zamknięta głowa nie wniesie nic z czym można dyskutować I składam te pancze tak dobrze ze choć nie umiem jeździć na łyżwach Ty śmiało możesz zwracać się do mnie per panczenista Nie szukam hajsu w kieszeniach, szukam go wszędzie I ciągle spełniam swoje marzenia w kolejce czekają następne Patrz jak sobie lecę już od x lat wstecz Suma ciężkiej pracy i pasji z równania wyjdzie tylko progres Mów mi X-MEN bo mam zmutowany gen Odpowiedzialny za ambicje w rapie.. BANG (er)! Ref Jarek dał bit zrobię z niego użytek Dam wam banger co przetnie nudę jak topór tętnice Bas katuje głośniki, cel pal Jeśli słowa to wiatr moje bragga to huragan Znów zbliżam się do kartki samotnie przemierzam Swych myśli krużganki z drzwiami w dwóch rzędach Zakurzone klamki to nie ta bajka Otwieram wszystkie zamki gdy znów podchodzę do majka To jak huragan słowotok napada Wielka jak Kanada słów kanonada Choć nie wypada inaczej niż Madzia Słów armada wypływa by zadać Cios... to jak armata Naładowana amunicją bragga Kolejny poziom to moja Itaka Zbliżam się do niej przez kolejne lata I robię po swojemu dokładne taki rap Jakiego sam bym słuchać chciał I choć niedoskonale wciąż szlifuje talent i głęboko wierze, że się nie sparzę I idę dalej w kierunku marzeń azymut obrany wyruszam w trasę Intuicyjnie, nie ma tu GPS-u Tylko ja mogę siebie zaprowadzić do sukcesu I nieważne co się stanie jest jeden cosntans Ziom jestem gotów możesz mnie zrealizować?