Jano - Duchowa Wolność lyrics

Published

0 213 0

Jano - Duchowa Wolność lyrics

[Zwrotka 1: Hinol] Duchowa Wolność To dla mnie aspekt ważny Nie podlegam normom I nie skuma mnie każdy Zawistni non stop Chcą moje szczęście zmiażdżyć Idę po tron no to spoko Nie udaje gwiazdy Taka ze mnie gwiazda jak rastafarianin Zastanów się zanim słowami poranisz Prastary pergamin uczy lub lepiej zamilcz Kto wywyższa się kończy źle, jak Kain Tak miedzy nami, mną i słuchaczami To momentami, sobą być jest ciężko Bliźni potrafi szczęście brata zdławić Nie daj się prowadzić jak bydło na rzeź, bo Życie masz tylko jedno Za dużo zła otacza nas byś ty też w nie wrósł Ci co widzą już Przeżycie to chwile Znaleźli klucz i znajdą idylle [Refren x2: Hinol] Mam w planie być zawsze sobą Mieć zdanie nie słuchać kogoś Choć biorą banie są zawsze obok Patrzą wrogo, będę sobą [Zwrotka 2: Szczur] Wolność głód, kajdan chłód czuje czasem Potem z nóg zwala ból, dalej gnoi, muli czachę Stój, i rozwiń patent by zrzucić kajdany Mózg musi działać wprzód Przewidywać zmiany By móc zabliźniać jeszcze niezadane rany Co jak guz potrafią wyżreć od środka organy Plany byli w jednej chwyli je zabyli, kurwa Tacy mili a zniszczyli smak lepszego jutra Cii, wolnym być Wolność nam na zawsze Żyć w codziennym spokoju, ducha łasce Niech prowadzi pasterz, kim by tobie nie był Dla jednego bogiem, drugiego naukom Grunt, jak na spowiedzi, widzieć błędy trzeba Cóż, nie popełniając ich tu żyć się nie da Wśród miliona dróg masz swój mentalny eden Notabene, szerzej spójrz, odnajdź w tym siebie [Refren x2: Hinol] Mam w planie być zawsze sobą Mieć zdanie nie słuchać kogoś Choć biorą banie są zawsze obok Patrzą wrogo, będę sobą [Zwrotka 3: Jano] Duchowa wolność, to coś jak inny wymiar Możesz tam marzyć i reguły naginać Trzymając w ręku, ten towiec dzielony Poczułem wolność której nie miałem jak do tej pory A ten świat chory, pozory stwarza Ci tylko I nie ma sory, te tory wiodą donikąd Nie jesteś chory by robić pod ich dyktando Duchowa wolność to moja mądrość, to moja moralność Chciałem pierdolnąć to, już dawno w pizdu, nie Było w tym sensu, nie, zostawiłem list tu ale Mój ziomek zrobił inaczej pstryczek zacisnął I może poczuł wolność, wtedy problem mu zaniknął Świeć panie mu nad jego duszą, pokój z Tobą I daj mi siłę bym mógł tu pozostać sobą Mieć swoje zdanie dla siebie zostaw kazanie Bo mam swój rozum, ty zrozum wreszcie baranie [Refren x2: Hinol] Mam w planie być zawsze sobą Mieć zdanie nie słuchać kogoś Choć biorą banie są zawsze obok Patrzą wrogo, będę sobą [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]