Jan Lechoń - Mój sylwester lyrics

Published

0 160 0

Jan Lechoń - Mój sylwester lyrics

Miałem dziś zostać w domu. Ktoś puka. Puk właśnie. "Ubieraj się - powiada. - Jazzowa orkiestra Tak brzęczy, że choć chciałby, nikt teraz nie zaśnie. Tytania z Oberonem proszą na Sylwestra." "Kto będzie?" - "Sami swoi. Po prostu: Ateny! Proszono małe kółko, lecz wieść się rozniosła. Królową Hipolitę pamiętasz ze sceny, Wybaczysz, że Tytania zaprosiła osła. Nie zostawaj samotny ani w miejskim huku, Odetchniesz wonią lasu i powrócisz wcześnie. Amazonki podwiozą." - "Idę z tobą, Puku. Co będziemy tam robić?" - "To samo co we Śnie".