Jan Lechoń - Mickiewicz zmęczony lyrics

Published

0 296 0

Jan Lechoń - Mickiewicz zmęczony lyrics

Powróciwszy do domu od Sekwany strony, Mickiewicz się rozebrał z splamionej czamary I położył na łóżku. Nie był jeszcze stary, Lecz bardzo wiele cierpiał i był już zmęczony. I oto ledwo zasnął a w tej samej chwili Zobaczył starą ławkę nad srebrnym jeziorem I w sukni, którą miała pamiętnym wieczorem, W lekkiej woni akacji spłynął cień Maryli. Jej wargi wyszeptały: "Nasza miłość - cmentarz, Między nami jest morze rozlane ogromnie, I za dnia tylko bitwy i wodzów pamiętasz, Lecz kiedy zamkniesz oczy, zawsze myślisz o mnie".