J.O.T. - Pod Pomnikiem lyrics

Published

0 154 0

J.O.T. - Pod Pomnikiem lyrics

[Zwrotka 1 - Jot] To był dziewięć-dziewięć rok, albo Dziewięć-dziewięć-dziewięć-dziewięć-dziewięć-dziewięć siedem, o! W jednym z parków stał amfiteatr, a my nie mogliśmy w spokoju usiedzieć Ktoś zrobił beatbox na pętli, ktoś podpjął prąd pod paczki Przyszły do parku rodziny z dziećmi, kupić baloniki i karmić kaczki Ze sceny zawiało rapem, pani burmistrz nas gania z batem A ludzie zaciekawieni tematem przestają zagryzać cukrową watę I mogło tak być już zawsze wiesz, piknik, muzyka i karuzela Minęło za to parę latek i ktoś nam rozebrał amfiteatr [Intro - Zoe/Roszja/Kościey] Zoe: W-R-O! Roszja: Jeszcze raz! Kościey: Dawaj! [Verse 1 - Roszja] (Tak) Mamy wolność słowa, poeci siedzą jak trusie pod miotłą Pom-pu-jemy likier, zatrzymuje nas rutynowa kontrol Mamy kabaret za dwa jointy, tymczasem wściekli chuligani Po drugiej stronie leją Jezusa i nikt nie zwraca uwagi na nich Stoimy wryci, ziom postuje, to jest objaw nerwicy Wrzuca do sieci śmieci bez sensu, lajki za numer policyjnej tablicy Wreszcie odbijamy fuksem gdy gliniarze biegną tam Oddalamy się w sekunę lżejśi o jeden gram Idziemy dalej, kluby wrzą, halo na poziomie soboty Laski wołają joł ziom, ziom podbija i strzelają foty Strzelają pozy, hałas, zbiera się nasza ekipa cała Werbal-naboje, palę herbalne zwoje, sącze mocne napoje, to jest to! [Chorus - Roszja] Naszej historii nie wymieni żaden spiker Freestyle'ujemy w każdy weekend pod pomnikiem Wlewam do twojego ucha gęsty likier Pod pomnikiem, po-pod pomnikiem Naszej historii nie wymieni żaden spiker Freestyle'ujemy w każdy weekend pod pomnikiem Wlewam do twojego ucha gęsty likier [Verse 2 - Kościey] Pamiętasz to? To zombie-styla Legenda mnie wzywa Chwila, kim jest tamta dziewczyna? Wojtek Fibak w stajni by ją trzymał (ej!) Wyjazd stąd, wyglądasz jak Limahl Metro-żniwa, zatrzymaj tych durni Zatruli kluby, tłumy chcą wieszczyć wiwat Zapominasz, rury wolą męski klimat Ktoś określił cel mi na dzisiaj Tell me jak Jagger, nie jak Puff i Christina Trendy? Zabijają vibe, mała wierz mi Warsaw Shore, wiesz Trybson najlepszy! Wsteczny bieg i nie mam już pytań Jej face to miraż, mój face mnie wzywa Rzucam jej "cześć", nie słucham jej gdybań Wybacz mała ale Ty to nie ta liga Ziom się spina, po tytoń sięga zgrabnie Znam ten target, Logo Dinal i fristajle Zippo strzela serią jak SIG-Sauer Serio nagrywasz? Napewno cię sprawdzę High five i namierzam przystanek Tłum pcha się na mnie śpiewając "Korale" Dość mam tych bzdur, stosuję karate Click-clack-boom i lądujesz na macie! [Chorus] Naszej historii nie wymieni żaden spiker Fristajlujemy w każdy weekend pod pomnikiem Wlewam do twojego ucha gęsty likier Pod pomnikiem, po-pod pomnikiem. (jeszcze raz!) Naszej historii nie wymieni żaden spiker Fristajlujemy w każdy weekend pod pomnikiem Wlewam do twojego ucha gęsty likier [Outro - Zoe] W-R-O!