[Zwrotka 1] Siema, co słychać, niewielki problem z sobą mam Znowu to kurwa piszę, ale co teraz pozostaje nam Może się wydaje nam, kartki gdzieś wyparowały Zostałem tylko ja i te pierdolone cztery ściany Sam tego chciałem, chcesz to nazwij mnie aspołeczny Może kiedyś tam obudzi dzień nas słoneczny Pytam się kurwa, gdzie te piękne lata przeleciały Szukam odpowiedzi, ale słyszę tylko cztery ściany [Refren] Życie nie straciło sensu, tylko kolory Zapomnieli czym jest honor, wolą czynić honory Przyszło mi tutaj żyć, nie, nie, nie stracę wiary Choć czasem wolę zostać tu, gdzie te cztery ściany [Zwrotka 2] Wokół pedały, feministki, tolerancja rośnie Chuj mnie obchodzi ty debilu z kim tu dzielisz pościel To TV z nimi kmini, chcą tworzyć drugie stany Patrzę na to z dala, parawany, cztery ściany Chcieli polecieć jak Peter Pan i z liter brać profitu w chuj Ty daj popiszę tu, a jak arbiter znów Wskażę linię im za pętle, niech leci z ust piana Bo czuję się od nich lepszy, nawet w tych czterech ścianach Zamknięty w sobie, coraz częściej w tym widzę plusy Życie w chaosie, to właśnie ciszą chcę karmić uszy Ukochane, bo moje, moje cztery ściany Tu żyję, piszę, słucham, tworzę w głowie swoje plany [Refren x2] Życie nie straciło sensu, tylko kolory Zapomnieli czym jest honor, wolą czynić honory Przyszło mi tutaj żyć, nie, nie, nie stracę wiary Choć czasem wolę zostać tu, gdzie te cztery ściany [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]