Zuzkol - Nie zawsze tak jak chcesz 2 ft. TMK aka Piekielny, Hania Paszkowiak lyrics

Published

0 248 0

Zuzkol - Nie zawsze tak jak chcesz 2 ft. TMK aka Piekielny, Hania Paszkowiak lyrics

Zuzkol: Wygazowana cola daje sygnał że czas spać Wokół cisza, tam gdzie nie powinnam widzę Twoją twarz I ledwo odczytuję z ułożenia gwiazd Że też nie możesz zasnąć, widzisz tylko światła lamp Może powinnam zadzwonić, nie wiem Może zrzuciłabym winę znowu na Ciebie Może nie powinnam o tym myśleć w kółko Ale... chcę Cię tu zobaczyć jutro I wiem, że to jest już niemożliwe Że masz swoje życie, w którym horyzonty są prawdziwe Pamiętasz jak liczyłam krople deszczu na szybie? Heh... dzisiaj robię to bez Ciebie Poza tym w sumie zmieniło się niewiele Ciągle gram ten rap, dla tych którzy wierzą w tą ideę I piję, bo jak mówiłeś na coś trzeba umrzeć Wiesz, dziś chyba zabiłam pustkę Ref: Nie wierzysz mi, idziesz swoją drogą Powtarzam Ci, rany nie pomogą Po to jest źle, żeby rano budzić się Nie zawsze tak jak chcesz, ale będzie ok TMK aka Piekielny: I może kiedyś nawet zagram koncert z Eminemem Z nogami z waty wyjdę z backstage'u na dużą scenę Z wrażenia pewnie potrzebowałbym butli z tlenem Lecz jeśli tak się nie stanie, nie będzie to problemem Przecież dopóki mam parę tych znajomych pysków I gram rap przez lat kilka, jeden gość z siłą trzystu Raz na jakiś czas wymądrzając się przy flaszce Wiesz jak jest morda, dobrze, ale nie zawsze tak jak chcę Spoko, przyjmuję to na klatę Dalej idę po marzenia, choć ze zmiennym rezultatem A ten kto wierzy we mnie, raczej się nie zawiedzie Bo mam ambicję do walki, nie umiem na dupie siedzieć Robię krok w przód i odkrywam nowy teren Choć wciąż tu od propsów wolę piwko z przyjacielem Jest milion sposobów na życie, raz się żyje tylko Choć nie zawsze tu coś idzie po mojemu, zgarnę wszystko Ref: Nie wierzysz mi, idziesz swoją drogą Powtarzam Ci, rany nie pomogą Po to jest źle, żeby rano budzić się Nie zawsze tak jak chcesz, ale będzie ok