Złote Twarze - Rapland lyrics

Published

0 162 0

Złote Twarze - Rapland lyrics

[Refren] x1 Witam Cię w moim Raplandzie, siedzę wyjarałem Ganje palce lepią, się od THC THC, THC Nowy tekst pod sufitem, kłębi się Beat uderza w rytmie, 91 bp Na minutę, na minutę... [Scratch: Dj Monk] [Zwrotka 1] Stare jak Świat, i dla wielu oklepane Proste zasady, przeze mnie wyznawane Szacunek to fundament, jak prawa fizyki Jak wzajemnie, oddziałujące siły Świat zmienia się codziennie, nie jest statyczny Nic nie dzieje się, bez przyczyny Tyle ile włożymy, tyle wyciągniemy I nie zawsze, to przeliczymy na tantiemy [Refren] x2 [Zwrotka 2] Cały czas muzyka, najlepszy towar Nagrań tu nie styka, jak w Restauracji Sowa Pisać teksty rapować, dyskutować o tym Zajebisty motyw, od lat dziewięćdziesiątych Element nieodłączny, mojej podróży Temat mi służy, czuję się godnie Żyję swobodnie, bez większych spięć Nawet jeśli niewygodne, to co mówię czasem jest [Refren] x2 [Zwrotka 3] Nie dać się skopiować, i nie kopiować nigdy Bazować na faktach, przede wszystkim Rapgra, temat jest naprawdę śliski Jak uściski rąk, hejterów na koncercie Prawdziwy Hip Hop, robimy w tym momencie Wiem skąd jestem, i dokąd zmierzam Własnych ideałów, sprzedać nie zamierzam Pomału pomału, cel namierzam [Refren] x1 [Scratch: Dj Monk] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]