Zkibwoy - Małe rzeczy lyrics

Published

0 254 0

Zkibwoy - Małe rzeczy lyrics

[Zwrotka 1: Kedyf] Szczęście w nieszczęściu to też szczęście, w sumie Bo jakoś te nieszczęścia coś częściej u mnie Niewiele umiem, niewiele mam, krytyką mógłbym sypnąć sam Ale jak coś chłopaki mi to przy miksie wytną Zdrowie zapisuję jakoś tak mam Całkiem OK-a jak na prawie 30-latka Kac zadyszka, bo nie ma wind w tych klatkach Zniżka formy, jaki tam sprint w trampkach Na luzie drepczę se po stopniach Do tego stopnia niespiesznie, przydałby się kopniak Na zapęd, sąsiad syczy "ruchy", buc To co wystaje zza pazuchy chcę osuszyć, a nie stłuc Wiesz do szczęścia niewiele mi trzeba Chociaż nie zapieprzam na ziele i kebab Trochę inne priorytety, bo mam szczęście do kobiet Eh te kobiety, bywa, że niestety [Refren: Kay] Szklanka zimnej wody w letni skwar Uśmiech obcej osoby, czekolady smak Chwile co przeminęły, uchwycone na zdjęciach Ty spojrzysz jak ja, stwierdzisz, że tak Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia [Zwrotka 2: MŁD] Robimy rewind jak na tych starych kasetach Kiedy azymut od dymu i rymów szalał jak karuzela Wciąż nie możemy przestać, to wsiąkło jak tatuaż Tu wciąż trafia na swój grunt, jak chrom na murach [?] Choć każdy tu po przejściach, urodzony czarnowidz I specyfika ulic nieczuła na ludzi jak android Mała, nie ma tu chłopców z gitara jak Jon Bon Jovi Co zrobisz, życie jara nas bardziej niż top konopii Śmieje się do mnie konsola, woła mnie do pada, zaufaj Zasiadam w multiplaya robię im odciski na paluchach Dwa metry ode mnie lodówka, kabanos czy parówka Pierdolnę browar na noc, zasnę jak na studolarówkach I zostanę tu sam jeden jak Christopher Lambert (łoł) Jest mi fajnie, to chore jak jadę, mówię ill jadę W tym całym szambie obserwując ruch wahadeł Palancie, nie wiesz co ja widzę w tej bajce, na prawdę [Refren: Kay] Szklanka zimnej wody w letni skwar Uśmiech obcej osoby, czekolady smak Chwile co przeminęły, uchwycone na zdjęciach Ty spojrzysz jak ja, stwierdzisz, że tak Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia [Zwrotka 3: Kedyf] Niby mam na co narzekać Ale nadal dbam, żeby sam sobie nie zaprzeczać Na szczęście mam ludzi, mam do kogo się zwrócić Mam też tą, której mogę dać do lub dać buzi Mam z kim kłócić się, ale też z kim obudzić się i nucić se Przy śniadaniu, jakieś tam tam-ta-ram coś tam I nie jest to jakaś tam zajarana Zośka Hajs, no tak, mam długi jak chuj Ale też mógłbym mówić, że mój chuj jest długi jak chuj Kogo to obchodzi, pieniądz za nos mnie wodzi Przyznaję duża bańka mnie oswobodzi Ale przystaję, gdzieś na półpiętrze Patrzę na banderolę i mam szczęście Do tego krowę i colę i na szczęście U góry gości się napierdolę Nie wiem, z miłości? [Refren: Kay] Szklanka zimnej wody w letni skwar Uśmiech obcej osoby, czekolady smak Chwile co przeminęły, uchwycone na zdjęciach Ty spojrzysz jak ja, stwierdzisz, że tak Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia [Zwrotka 4: MŁD] Czasem czuję dobro w sobie, lecieć chcę jak Chrystus w wersach Świat chory z problemu, oddać rytmy serca Ty, loop nosi mnie po prostu jak skurwysyn z miejsca Wtedy szukam w tłumie przejścia, rap podkręcam, spieprzam Albo minimalizm czuję, chłonę centymetry świata Smakuje herbata, gdy grafik napięty mam tak Dziś nie stary tylko tata, mama zawsze była mamą Retrospekcje lekcje dają, ta kobieta to stróż, anioł Świeci słońce, choć lało tak pół życia temu Weź nic nie mów, niszczę własny system problemów Bo jak przegrywałem sercem, w dupie z dupą szło to słabo Dziś mam swoją panią, kojarz słowo anioł Ona lubi MŁD (ta), [?] bańkę, mięknę Kup talerze kwadratowe, bidet wciśnie się w łazienkę Zgadzam się na wszystko bejbe, wyglądasz dziś tak pięknie Małe rzeczy, wielkie serce, definiuję własne szczęście [Refren: Kay] Szklanka zimnej wody w letni skwar Uśmiech obcej osoby, czekolady smak Chwile co przeminęły, uchwycone na zdjęciach Ty spojrzysz jak ja, stwierdzisz, że tak Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia Widzisz, Ty widzisz te szczęścia