Zeus (PL) - To dzięki tobie lyrics

Published

0 217 0

Zeus (PL) - To dzięki tobie lyrics

[Intro] Wiesz, chciałbym żeby ten numer nie miał trzech czy tam czterech minut Tylko czterdzieści minut, ale nikt by tego nie zniósł Więc musiałem wybrać tylko po przykładzie Bo jest mnóstwo osób, którym jestem mega wdzięczny Nawet jak ty o mnie nie pamiętasz, to ja pamiętam o tobie Pozdrawiam [Hook: x2] To dzięki tobie mamy głos, mamy moc I nagrywamy tu to (it's yours!) To dzięki tobie mamy głos, mamy moc I teraz gramy tu to (it's yours!) [Verse 1] Od '98 tu nagrywam swój rap Możesz policzyć sam ziomek ile to lat Możesz policzyć sam, bo mnie znasz, ile nagrałem płyt Siedzę w tym dalej choć do teraz nie mam z tego prawie nic Nie wierzył we mnie tu nikt, a w ciebie wielu Lecz widać dziś kto miał większe parcie do celu Czemu? nie wiem sam, może na złość reszcie A może tylko dlatego, że tak mi podpowiada serce Dzisiaj tu jestem i wciąż mnie zżera ambicja Dzisiaj nie ma tu ciebie, sam się prześcigam w pomysłach Od tamtego dissa znowu mija kolejny rok I to już nie ma znaczenia dzisiaj o co nam wtedy szło Czułem wtedy złość, dziś jestem wdzięczny Przez to zmieniłem flow i to dało mi kopa żeby być lepszym Już raczej nie będziemy mogli zacząć od nowa Lecz pamiętaj, że jesteśmy ustawieni na browar [Hook: x2] [Verse 2] Zaczynam dzień od żarcia i sprawdzenia maila Najpierw bloga ogarniam, potem szybko myspace Naprawdę jestem tam, czytam co do mnie piszesz I myślę, że myślimy podobnie nawet jak mamy inne życie Liczę na ciebie tak jak ty na mnie I myślę, czy to co piszę na pewno jest nagrania warte Nie daję ci tu byle czego, dlatego mam te parę płyt Co nie ujrzą nigdy światła dziennego Każdego dnia żyję przyszłym koncertem I myślę jak zaskoczyć was, kiedy na scenę wejdę Dla mnie to dużo więcej od sposobu na hajs Mam czyste ręce więc wielu szuka sposobu na nas Albo sposobu na lans naszym kosztem Widzę w tym wszystkim was, tutaj macie drzwi otwarte na oścież Za każdą dobrą wypowiedź w naszej obronie W trakcie tych wszystkich wojen wokół brat, jesteśmy w kontakcie [Hook: x2] [Verse 3] Już dwie dekady ponad wam serwuję piekło Z moimi szkołami, studiami, przed wojskiem ucieczką Bez was byłbym daleko stąd od moich marzeń A bawię się jak dziecko wciąż już jako dorosły facet To zaufanie naginałem nieraz, jakby nie patrzeć jestem jedynakiem Z melanży nieraz nie wracałem na noc Nieraz wam fundowałem taką jazdę, że się jeży włos Sam siebie nieraz miałem dość, serio A wy mieliście moc by się barować ze mną Chciałbym okazać wdzięczność wam i spłacić dług za całe życie Lecz dzisiaj mogę wam tylko zadedykować płytę Rodzice, to jest ten mój album marzeń Wyczekaliście na to tak jak ja czekałem Wy pytaliście, a ja nagrywałem, pisałem, składałem bity Możecie być dumni ze mnie jak ja jestem z tej płyty [Hook: x4] [Tekst - Rap Genius Polska]