Zeus (PL) - Last minute lyrics

Published

0 173 0

Zeus (PL) - Last minute lyrics

[Intro] Zeus: Dla mnie za drogo, nie stać mnie. Za drogo no, niestety Pani z biura: No, to może skorzysta pan z naszej wyjątkowej oferty w promocji last minute? Tanie wyjazdy do Szwecji, Hiszpanii, Włoch, Belgii... [Ref.] Sztokholm, Rotterdam, Hersonissos Wszędzie tam wpadam chętnie z walizą Kogo stać na business cla**? Ty mi dawaj bilet za najmniejszy hajs! Jeśli tak, jak ja kminisz Śpiewaj la-la-la la-last minute La-la-la la-last minute, la-la-la la-last minute [Verse 1] Raz na jakiś czas więdną kwiatki w oknach Nie ma nas, przez jakiś czas nas tu nie spotkasz Ja i żona wyruszamy w tour Spontan jak Zorak, ty znasz ten ból To nasza torba zapakowana na full; dam głowę Że na lotnisku wyrzucimy połowę Nie kłócę się, robię to, co mi każą Bo któryś celnik może mieć pa-paaralizator Podaję mu paszport, mam niepewność w głosie Stresuję się, jakbym wiózł kokę w termosie To to osiedle robi nam w głowie To - przy każdym psie się czujemy jak złodziej Bo nikt nie ruszał się stąd dotąd A teraz każdy rusza się dzięki samolotom Jeśli nie jesteś stąd myślisz, że mam gotówkę Ja tylko wyczaiłem bilet za złotówkę [Ref.] Sztokholm, Rotterdam, Hersonissos Wszędzie tam wpadam chętnie z walizą Kogo stać na business cla**? Ty mi dawaj bilet za najmniejszy hajs! Jeśli tak, jak ja kminisz Śpiewaj la-la-la la-last minute La-la-la la-last minute, la-la-la la-last minute [Verse 2] Lubię moment, kiedy siedzę już na pokładzie Chyba że mamy miejsca przy tylnej ścianie Nie latałaś/latałeś, nie kumasz nic - Ze zmiażdżonym kolanem zrozumiesz w mig Mnie nie przeraża moment startu Przeciwnie - mógłbym mu założyć fanklub To dziwne, to ciśnie mi płuca w fotel To różnica ciśnień, czujesz w uszach wodę? Lubię być na topie, lubię być fly Więc mam Nike'i na sobie jak Marty McFly Patrz, niech cię zazdrość gniecie Mają na to hajs ci, co oszczędzają na bilecie Nie jest źle, będzie lepiej jeszcze Już niedługo, co jesień będę spadać z deszczem Tam, gdzie cieplej, gdzie jest słońce Ja żyję w lecie, wtedy mogę być w Polsce [Ref.] Sztokholm, Rotterdam, Hersonissos Wszędzie tam wpadam chętnie z walizą Kogo stać na business cla**? Ty mi dawaj bilet za najmniejszy hajs! Jeśli tak, jak ja kminisz Śpiewaj la-la-la la-last minute La-la-la la-last minute, la-la-la la-last minute [Verse 3] Tamci zamawiają bilet pół roku wcześniej Zbierają na to przez pół roku pensję No cóż, to luksus pewnie mieć plan Ale musi ich strzelać - mają miejsca, jak ja Ta sama mortadela na obiad, w hotelach Składają zażalenia w książkach Po dwóch tygodniach im się kończy urlop I mają go dosyć, a ja mówię: Mówi się trudno! Najeść to się mogę w domu Mogę żreć całą zimę aż nie wyjdę z salonu Nie umrę tu z głodu, tu mnie nic nie rusza W razie czego, przeżyję tu na pędach z bambusa Wszystko po to, żebym usiadł, jak teraz Gdy zachodzi słońce, płonie cały ocean Nieważne jaka cena, dziś bym płacił przed nimi Warto jest żyć dla takiej chwili [Ref.] Sztokholm, Rotterdam, Hersonissos Wszędzie tam wpadam chętnie z walizą Kogo stać na business cla**? Ty mi dawaj bilet za najmniejszy hajs! Jeśli tak, jak ja kminisz Śpiewaj la-la-la la-last minute La-la-la la-last minute, la-la-la la-last minute