Zbylu - Równanie Szczęścia lyrics

Published

0 135 0

Zbylu - Równanie Szczęścia lyrics

Panie i Panowie, Chłopcy i Dziewczęta Mówią na mnie Duże Pe Jestem dzieckiem dwójki matematyków, więc gdy dostałem propozycję, by to nagrać, nie mogłem odmówić, bez kitu! Zapraszam na mój krótki wykład nauk ścisłych Do Zbyla bitu Mowa i muzyka to czysta fizyka - sam zobacz! A składanie rymów to matematyka na słowach Dlatego nadając to do Was z głośnością wystrzału definiuję tu od nowa każdą ze ścisłych nauk To mój ścisły nałóg Zamiast płynąć z prądem wchodzę w kolejny wymiar, tworzę nowy porządek I gdy świat ciągle stacza się po równi pochyłej neguje grawitację unosząc z miejsca Twój tyłek Dlatego śmiało skieruj wektor swego życia prosto ku szczęściu Rozbij na atomy nieboskłon bez sensu Błyskawicznie zmień swój stan skupienia I póki się kręci nam Ziemia Rusz się do przodu Wstaw swoje zmartwienia w moduł a lekko pokonasz schemat życiowych schodów To paradoks, lecz widocznie tak być musi Zobacz różnicę, a dostrzeżesz same plusy Kiedy łapię za mikrofon wprawiam w ruch ciała Ich energia daje mi moc, by znów działać A hałas, który robią gdy z nich schodzi ciśnienie zwiększa natężenie z którym budzę podziw na scenie, co rodzi natchnienie, obniża napięcie i generuje pole, które przybliża szczęście Więc nie kombinuj więcej, daj to głośniej, a dźwięk ten skruszy każdą troskę Rozwiązuj zawsze swe równanie szczęścia do skutku Wyciągnij najpierw pierwiastek ze smutku Radości podnieś do potęgi uśmiechu Skróć ze sobą błędy i idź z każdą z sekund Rusz się do przodu Wstaw swoje zmartwienia w moduł a lekko pokonasz schemat życiowych schodów To paradoks, lecz widocznie tak być musi Zobacz różnicę, a dostrzeżesz same plusy