Zamot - Każdy Z Nas lyrics

Published

0 230 0

Zamot - Każdy Z Nas lyrics

[Verse 1: EMAS] Pamiętam dobrze, te stare dobre czasy Wielki walkman z rapem i starte adidasy Piję kawę i wspominam pierwszy jej pocałunek Moją dumę gdy wbijałem na oś z nowym albumem To było coś ta, czysta magia żaden bubel To życie chłopaku nie dało nam nic za friko To życie heh, dzisiaj jest jebaną misją Wbijam na blok obczaj, a nie na kurwa dicho Zawdzięczam sobie hip hop, żyję na powierzchni ulic To prawdziwa gra, pierdole fejm i populizm Możesz być kimś, nie mając nic tak naprawdę To prawdziwe życie a nie rysunkowy Marvel Każdy z nas chłopaku obrał swoją ścieżkę Moja droga to muzyka idę przez nią pewnie Spakowałem alfabet i wyruszyłem w tą podróż Kiedy wrócę sam nie wiem, chce być z nią tak po prostu [Hook: Emilia] Spójrz, jak wiele się zmieniło, już nie wystarczy jedna miłość Ej brat, musisz dbać o swój szlak, bo ten rap to wszystko co masz I będziesz chciał tu wrócić, jak każdy z nas [Verse 2: EMAS] Każdy z nas po paru latach znalazł się gdzie indziej Wiesz zmieniło się wiele, każdy ma sprawy pilne Jakąś rozkminkę, dziecko, dom, prace i dupę Chcemy uciec stąd, oderwać się jak Fiasco Lupe Każdy z nas chce mieć coś, i czegoś więcej Ale każdy po kolei tu rozkłada ręce Odpalam laidback gdy świat, woła mayday Moi ludzie kurwa, połowa to emigranci Chcą zarobić na whisky i pierdolone najki Na ładne życie w stylu PS3 i Sony Hi-Fi Kilku ma, ciągle bunt ale to opcja dla szczeniaków Wyrosłem z tego, już nie pijam na trzepaku Gram rap choć to miasto to nie miasto rapu Ty łap ostatni oddech, ale nie ostatnie słowo Kocham muzykę dzięki niej, wciąż jestem sobą Jeszcze wrócę tutaj, póki co ziom fart z tobą [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]