[Zwrotka 1: Paluch] Wielokrotnie wygrany wiem jak smakuje sukces Choć wychwalany przez wielu, odpuszczam marną przewózkę Wnioski z każdej porażki umacniają pancerz Lata pracy, nie pasy ona buduje charakter I lecą za mną ziomale, ja z nimi buduje mosty Na szczytach bywa pochmurnie i wielu może zamroczy Ja jestem tam nieustannie, kontrola jak lewy prosty Choć serie triumfów za mną, to ciągle czuje niedosyt Nie bragga na konferencjach, łaku zamknij mordę Męska gra, miękka cipo, a ty chcesz rzucać tortem Jestem tutaj legendą, ty po to by napchać portfel Choć idę drugi do ringu, to dumnie niosę koronę, od zawsze [Zwrotka 2: Białas] Strach mi dodał odwagi typie, a nie zamienił w tchórza Mój plan wypalił, bo masz ten numer na bani, jak Rózal Trochę się zmieniło chyba, bo jakbym się cofnął w czasie Kiedyś bym przegrywał ten kawałek, dziś go wy grywacie Kurwa to leci wszędzie Podgłoś go i trenuj zawzięcie Chuj w to ile razy upadłeś, jeśli wstałeś o jeden więcej Mimo obitej mordy idziesz, żeby ozdobić pasem bark Ludzie są tego głodni, chcesz być daniem głównym na karcie walk Mimo robionej formy coś nie pykło, bomba i gaśnie blask Ty leżysz nie przytomny, a on kopie dłużej niż van der Vaart Każdy Jan*sz teraz gada, że ma cie na strzał Chyba pilotem jak se uzbierał na PPV [Zwrotka 3: Żabson] Robię to dla siebie, robię to dla fanu Kopię to najlepiej, więc też robię to dla szmalu Nie miałem nic od razu, lecz wszystko pomału Już dawno bym stępił pazur, gdyby nie wsparcie fanów Więc, gdy wchodzę na scenę zwalczam tremę i się trzymam planu Wywieram presję tak jak trener dla mojego składu Wytężam mięśnie, także serce dla dobra pokazu W każdy mieście niosę szczęście, zawsze z fanem zrobię zdjęcie Nie jeden wróg, by już widział mnie na dnie Wybrany przez lud, korona z głowy nie spadnie Każdy pewny ruch, bo wszystkie oczy są na mnie Czuję się jak król, bo mam za sobą tą armię [Zwrotka 4: Sitek] Nie miej do stracenia tu nic, jak do klatki wchodzisz tu z nim A jak celebrujesz, to wciąż pamiętaj kto pomógł wejść ci na szczyt Jak mój człowiek PJ, pa jak idzie Mógł zarobić na mnie niezły papier Ale wolał żebym wydał sam materiał i mu oddał tylko co założył za mnie Nie liczyłbym żadnej floty, gdybym nie mógł liczyć na niego Jak nigdy nie byłeś głodny co chcesz osiągnąć i dlaczego? Pokaż mi swoich ludzi, to ci powiem tutaj kim jesteś I nie chodzi mi tu o wygląd, raczej jak wpłynęli na resztę Wywiera presję na ciebie typ, ale cie nie chce urazić tym To tylko po to, byś leciał do przodu i pokazał światu, kto jest tu kim Jak taki masz team, to ziomo już nikt Nie może stanąć na drodze Ci żadnej A oni niech wiedzą, że jedyne co tak na prawdę jest ważne to wiara i wsparcie Sam wiem [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]