Z.B.U.K.U - Nie mogło być lepiej lyrics

Published

0 392 0

Z.B.U.K.U - Nie mogło być lepiej lyrics

[Verse 1] Mam to co chciałem, nie mogło być lepiej Pani za ladą mnie prosi o podpis gdy robię zakupy w jej sklepie Nie mogło być lepiej, mam trasy po kraju Spotykam ludzi co dają natchnienia mi więcej Niż stany na haju Mam to co chciałem, publika mnie kocha Zamykam oczy i rapuje wersy, co dają mi światło po nocach Robię co kocham, nie mogło być lepiej Odrywam nogi od ziemi muzyką, bo zamykam oczy i lecę Nie mogło być lepiej, mam kontrakt ze Stepem Siano na ruchy, na buchy I coś tam odkładam powoli w skarpetę Nie mogło być lepiej, dziś latam po świecie I sam nie wiem ziomuś gdzie kolejna podróż mnie jeszcze zawiedzie Mam klasę mercedes i warczy ferrari I w chuju mam ciebie i ciebie i ciebie I wszystkich tych twoich zazdrosnych ziomali Płyne na fali - mahnamara Cały los niby mam na barach Przez wódę znowu - skończę w barach Nie wychodzi mi - tak się staram Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już nauczyłem się jak delektować każdym dniem /2x [Verse 2] Mam to co chciałem, nie mogło być lepiej Moi idole dziś przy jednym stole I mamy co kruszyć do bletek Nie mogło być lepiej, chce własną corvettę Wiem, zawistni ludzi by chcieli tu żebym znów skończył na dnie Nie, mam obrany cel, dojdę do niego tu nawet po trupach Typów co myślą ze nie oddam życie za wersy jak Biggie i 2Pac Ej, rap to nauka, wystarczy tylko nauczyć się słuchać Pierdole dragi choć nie będę kłamał że czasem nie zdarzy się tutaj Nałóg to sługa Dosłownie każdy, wiem to – byłem Wóda i dragi tak bardzo chcą odebrać od tego życia mi siłę Chemia promile to nielichy bilet, pociąg już czeka Krzyżyk na drogę, bo zrobię co mogę tu żeby tam z tobą nie jechał Na moich pociecha, co jeszcze ich nie ma Chce widzieć uśmiech A chudziutkie lata tu moim talentem zamienić na tłuste Nim na zawsze usnę stanę przed lustrem Z paszczy wykrzyczę - nie mogło być lepiej Mam to co chciałem - wybrałem życie Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem /2x [Verse 3] Mam to co chciałem, nie mogło być lepiej Dostaje tak dużo ciuchów, że czasem zapominam odrywać metek Nie mogło być lepiej, rap poleciał w eter Tysiące ludzi na hali w Poznaniu, w Sopocie prawie sześć setek Nie mogło być lepiej, mam mega tapetę Patrzę na płyty w tych ramkach i czuje że mogę być dumnym człowiek Nie mogło być lepiej man, sprzed lustra na scenę Dodaję wiary tym ludziom swe siły i przez to się czuję raperem Zrobiłem karierę jak sukces to hejty Nie rozumieją że dają mi fejmu, gdy piszą to o mnie wack mc Ja wciąż pisze wersy nawet nie myślę by przestać Dopóki będą tu ludzie co wstają, gdy tylko się znajdą na deskach Nawet nie myślę by przestać, marzyłem o tym od dawna A teraz nie mogę uwierzyć, jak wszystko to o czym marzyłem się sprawdza Wakacje na jachatach Z małego miasta, po flesze świateł Nie mogło być lepiej, mam to co chciałem Profesja: raper! Może znajdę na tą głowę kiedyś złoty środek Na razie mam to co chciałem To co chciałem robię Teraz tylko daj zdrowie Boże proszę cię Już Nauczyłem się jak delektować się każdym dniem /2x